środa, 29 sierpnia 2012

Jestę Barmanę: Piña colada

Czas na jeden z najsłynniejszych drinków na bazie rumu. W zależności od pubu/baru/restauracji, często i kraju, przyrządza się go podobnie, chociaż są pewne różnice. Piña colada to słodki, alkoholowy koktajl, w sam raz na zwariowane wieczory. Korzenie drinka piña colada sięgają Puerto Rico, gdzie po raz pierwszy został prawdopodobnie przyrządzony przez Ramona Marrero w latach 50-tych XX wieku i do dziś jest oficjalnie uznawany za oficjalny drink portorykański.

źródło


 Składniki:
40 ml Rumu
60 ml soku ananasowego
60 ml mleczka kokosowego (śmietanki kokosowej)

Przygotowanie:
Zacznijmy najpierw od mleczka kokosowego. Jeżeli nie mamy mleczka, możemy je wykonań ubijając w shakerze 20 ml mleka (najlepiej 0%, jeszcze lepiej bez laktozy) z 40 ml likieru kokosowego (np. Malibu). Jeżeli nie mamy likieru kokosowego, a mamy syrop kokosowy, możemy zastąpić, ale w tym momencie proporcje ulegają zmianie (30:30).
Kiedy mleczko już mamy, wlewamy do shakera, dodajemy lód, sok i rum. Ubijamy wszystko ok. 20 sekund, wlewamy do do szkła z lodem, ozdabiamy dekoracją lub crustą z wiórek kokosowych i cieszymy się cudownym smakiem.

Uwagi:
Drink można przyrządzić inaczej, od razu wrzucając wszystko do shakera. Można z innych proporcji, można w końcu z Malibu, rumu białego, soku ananasowego, i śmietanki. Istnieje tutaj pewna dowolności i zawsze można popróbować, która wersja jest lepsza.
Co do shakera, jeżeli go nie mamy, można spróbować ushakerować w słoiku.

Ja przyznam się szczerze nie przepadałam za takimi eksperymentami, dopóki nie spróbowałam. Bo warto się przekonać na własnej skórze co i jak smakuje, co nam pasuje. Pinacolada stała się jednym z moich ulubionych drinków.

Ciekawostka:
Pisząc tego post, podkreśliło mi nazwę drinka. Myślałam, że pokaże poprawną, a zasugerowało coś innego ;)

Może ktoś wie, co Pinacolada ma wspólnego z Adampolem?

7 komentarzy:

  1. Też go bardzo lubię :) śmiesznie, że tak zasugerowało :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No to mi na pewno smakuje :d Najlepiej w duzych ilościach ;) Z Malibu mam same miłe wspomnienia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mniam uwielbiam wszystko co kokosowe:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piłam kiedyś w barze na próbę, ale nie pod pasował mi- za słodki. ale to może wina tylko barmana. sądzę, ze kiedyś na pewno spróbuję ale tylko przy okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś czuję że jest pyszne.... nigdy nie próbowałam, ale z pewnością jeśli będę mieć okazję to jej nie przepuszcze ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, te dobre i te złe.
Proszę, bierz odpowiedzialność za własne słowa - chcesz obrażać - podpisz się.
Anonimowe komentarze obraźliwe, reklamowe oraz spam będą usuwane.