Jak możemy przeczytać na stronie Esotiq "Ciepła kąpiel czy prysznic otwierają pory skóry. Wiadomo. Właśnie wtedy balsam do ciała jest najskuteczniejszy. Jeśli zależy Ci na tym, by Twoje ciało było przede wszystkim jędrne, użyj wtedy balsamu ujędrniającego ESOTIQ Formula. Dzięki skoncentrowanej zawartości składników aktywnych najwyższej klasy (zaawansowany ZIRHAFIRM™, drogi Skwalan czy nawilżający olej ze słodkich migdałów), kobieta używająca balsamu ujędrniającego ESOTIQ Formula ma jędrne ciało. Tak po prostu jest." Ale czy rzeczywiście?
Balsam jest zamknięty w plastikowej butelce z zakrętką, co strasznie utrudnia jego użytkowanie. Szczególnie, jak ma się ręce utytłane w produkcie i próbuje go wycisnąć. Dodatkowo sam balsam jest dość zbity, dla mnie w rozsmarowywaniu wręcz toporny. A co za tym idzie, większą ilość produktu potrzebuję na rozsmarowanie - nie jest wydajny i ekonomiczny. Zapach ma dziwny, chemiczny. Ani przyjemny ani drażniący. Chociaż utrzymuje się długo. Jak z wchłanianiem? Trochę oszukuje - w pierwszym odruchu można powiedzieć szybko - ale to szybko dotyczy jakby 'pierwszej warstwy', bo balsam wchłania się cholernie długo. Po kilku godzinach od wklepania on nadal jest, nadal go czuć i nadal przeszkadza.
Jak z działaniem? Przede wszystkim skóra po nim jest miękka. Jeśli macie gdzieś twardą i szorstką skórę (np. kolana, łokcie) to ją zmiękczy (nie mylić z nawilżeniem!), co da fajny efekt, ale nie na długo. Jakiegoś większego ujędrnienia nie zaobserwowałam. Nie wiem, może moja skóra nie jest tak fajna, jak skóra gwiazd czy coś, ale dla mnie ten produkt jest po prostu przeciętny. A płacić ok. 60zł za przeciętność, tylko dla marki, to nie na moją kieszeń. Co prawda jest jeszcze jeden produkt, który chciałabym wypróbować, ale na ten moment, mocno się wstrzymuję.
Czuję rozczarowanie tym produktem, bo spodziewałam się czegoś znacznie lepszego w działaniu i użytkowaniu.
Miałyście coś z tej marki? Co o niej sądzicie?
Buziaki,
Mirielka