niedziela, 24 maja 2015

Esotiq, Body Smoothing Lotion (Balsam ujędrniający do ciała) - recenzja

Do tej pory marka Esotiq kojarzyła mi się tylko z biustonoszami. Dość ciekawymi, ale jednak tylko biustonoszami. A tutaj suprise! W swojej ofercie mają też kosmetyki. I to właśnie ciekawość spowodowała, że zamawiając grudniowego Joyboxa, wybrałam ten balsam do testów.


Jak możemy przeczytać na stronie Esotiq "Ciepła kąpiel czy prysznic otwierają pory skóry. Wiadomo. Właśnie wtedy balsam do ciała jest najskuteczniejszy. Jeśli zależy Ci na tym, by Twoje ciało było przede wszystkim jędrne, użyj wtedy balsamu ujędrniającego ESOTIQ Formula. Dzięki skoncentrowanej zawartości składników aktywnych najwyższej klasy (zaawansowany ZIRHAFIRM™, drogi Skwalan czy nawilżający olej ze słodkich migdałów), kobieta używająca balsamu ujędrniającego ESOTIQ Formula ma jędrne ciało. Tak po prostu jest." Ale czy rzeczywiście?

Balsam jest zamknięty w plastikowej butelce z zakrętką, co strasznie utrudnia jego użytkowanie. Szczególnie, jak ma się ręce utytłane w produkcie i próbuje go wycisnąć. Dodatkowo sam balsam jest dość zbity, dla mnie w rozsmarowywaniu wręcz toporny. A co za tym idzie, większą ilość produktu potrzebuję na rozsmarowanie - nie jest wydajny i ekonomiczny. Zapach ma dziwny, chemiczny. Ani przyjemny ani drażniący. Chociaż utrzymuje się długo. Jak z wchłanianiem? Trochę oszukuje - w pierwszym odruchu można powiedzieć szybko - ale to szybko dotyczy jakby 'pierwszej warstwy', bo balsam wchłania się cholernie długo. Po kilku godzinach od wklepania on nadal jest, nadal go czuć i nadal przeszkadza.

Jak z działaniem? Przede wszystkim skóra po nim jest miękka. Jeśli macie gdzieś twardą i szorstką skórę (np. kolana, łokcie) to ją zmiękczy (nie mylić z nawilżeniem!), co da fajny efekt, ale nie na długo. Jakiegoś większego ujędrnienia nie zaobserwowałam. Nie wiem, może moja skóra nie jest tak fajna, jak skóra gwiazd czy coś, ale dla mnie ten produkt jest po prostu przeciętny. A płacić ok. 60zł za przeciętność, tylko dla marki, to nie na moją kieszeń. Co prawda jest jeszcze jeden produkt, który chciałabym wypróbować, ale na ten moment, mocno się wstrzymuję.
Czuję rozczarowanie tym produktem, bo spodziewałam się czegoś znacznie lepszego w działaniu i użytkowaniu.

Miałyście coś z tej marki? Co o niej sądzicie?

Buziaki, 
Mirielka

piątek, 22 maja 2015

Dzień Mamy w drogeriach - czy jest coś ciekawego?

Cześć dziewczyny :)
Ostatnio w pracy mam taki zapieprz, że ciężko mi zaglądać na blogi. Ale najprawdopodobniej będę miała wolne na Dzień Mamy (prezent od szefowej), więc postanowiłam zrobić mamie niespodziankę i przyjechać do niej na jeden dzień. Jako, że nie chcę przyjechać z pustymi rękami, buszuję po gazetkach drogeryjnych w poszukiwaniu czegoś ciekawego.

I tak np. w SuperPharm znajdziemy ofertę skierowaną dla mam, aczkolwiek myślałam bardziej o zestawach.
https://superpharm.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-superpharm-21-05-2015,13819/2/
Mimo wszystko, nie znalazłam niczego z czego moja mama by się ucieszyła (w sensie, ucieszyłaby się ze wszystkiego co mogłabym jej podarować, ale nic mi nie wpadło w oko)

W Naturze też mamy skromniejszą ofertę na ten dzień, wybrane rzeczy do -50%, skromnie. Aczkolwiek rzuciła mi się w oczy informacja, o wprowadzeniu do Natury nowej marki - W7. Nie słyszałam o niej, znacie ją?
https://drogerie-natura.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-drogerie-natura-14-05-2015,13642/4/

Hebe świętuje 4 urodziny, więc nie przygotowało nic ciekawego na taką okazję, jedynie -40% na wybrane zapachy. Moja mama pod tym względem jest wybredna więc nawet mnie to nie interesuje.

W Rossmannie w gazetce nie znalazłam nic ciekawego. Nic, dosłownie. Chyba lepsze oferty są na święta.
edit: dostałam info na maila o promocji -40% w tym samym momencie co napisała Kamyczek (ale w w pracy byłam, to nie mogłam napisać), więc dodaję info - jest promocja -40% na pielęgnację


Chyba zostaje mi w poniedziałek przejść się po rynku wrocławskim i poszukać czegoś, co wpadnie mi w oko. Chciałam na skróty, ale nie ma nic, co byłoby interesujące. A że nie miałam wolnego, to niczego nie szykowałam.
A może macie jakieś podpowiedzi? Wdzięczna bym była :)

Buziaki, 
Mirielka

poniedziałek, 11 maja 2015

Mini recenzja: 3xSchauma

Czołem dziewczyny! Taka piękna pogoda za oknem, aż nic się nie chce.
W kwietniu moje włosy miały przygodę z Schaumą - szamponami i odżywką. Jeśli jesteście zainteresowane, jak ta przygoda się skończyła, zapraszam do czytania.

1. Schauma, Fresh it Up! (Szampon do włosów przetłuszczających się u nasady i suchych na końcach)
 "Szampon Schauma Fresh it Up! To produkt przeznaczony dla młodych dziewczyn, które wkraczają w świat pielęgnacji. Przeznaczony jest dla włosów szybko przetłuszczających się u nasady i suchych na końcach, które są częstym problemem wśród nastolatek. Delikatnie oczyszcza włosy u nasady z nadmiaru sebum oraz zanieczyszczeń, aby zapewnić im świeżość do 48h. Formuła szamponu zawiera mleczko z kwiatów Passiflory oraz intensywnie pielęgnujące proteiny, aby wzmocnić strukturę włosa i pielęgnować zniszczone końce. Szampon nie zawiera silikonów, aby nie obciążać włosów. Jego delikatny, kwiatowy zapach uprzyjemni chwilę mycia włosów."
 Co prawda nastolatką nie jestem, ale problem przetłuszczonych włosów u nasady, a suchych na końcach posiadam. Skusiłam się więc na niego. Jak działał? 
Szampon ma przyjemną konsystencję, ładny zapach. Jednak w kontakcie z włosami nie pieni się dobrze. Wręcz powiedziałabym, że zanika - co w przypadku moich włosów, lubiących pianę jest dużym problemem. Niejednokrotnie miałam też uczucie niedomytych włosów. Szampon dla mnie jest po prostu za słaby. Po umyciu niejednokrotnie włosy były przyklapnięte, a założenie, jakoby miał pomagać utrzymać świeżość do 48h jest nietrafione. Jako, że się nie pieni - w moim przypadku był niewydajny, dość szybko zniknął. 
Nie polubiliśmy się z tym szamponem - nie kupię ponownie.

2. Schauma, Mirror Gloss 24H szampon nabłyszczający
"Szampon Lustrzany Blask 24h* do włosów matowych, trudnych do rozczesania. Wygładza strukturę włosa dla fascynujących świetlistych refleksów. Dla zauważalnie bardziej miękkich włosów. Formuła z intensywnie wzmacniającą keratyną przywraca włosom utracony budulec dla 100% siły i 100% blasku.
*przy równoczesnym stosowaniu odżywki Codzienna Pielęgnacja i Połysk
"
Tutaj było trochę lepiej, co prawda nie mam rekomendowanej odżywki, ale wydawało mi się, że to nie jest wielki problem. 
Szampon na naszym rynku jest nowością. Ma przyjemny zapach, dobrze się pieni, ma miłą konsystencję. Jest wydajniejszy niż poprzedni produkt. Oczyszcza i ładnie nabłyszcza, włosy po nim są miękkie, u mnie spowodował, że są dodatkowo "grubsze" - wzmożona objętość? Zarówno wizualnie jak i w dotyku. Przyjemny efekt. Jestem zadowolona z jego używania, chociaż nie powiem, że zapałałam do niego miłością. Czegoś mi w nim brakuje. Z pewnością jednak kupię go ponownie.

3. Schauma, Keratin Strong Odżywka odbudowująca
"Odżywka odbudowująca Moc Keratyny do włosów delikatnych lub słabych. Formuła bez silikonów z kompleksem Keratin-Structure odbudowuje strukturę włosów i redukuje ich łamliwość do 95%*. Do 3x łatwiejsze rozczesywanie**. Formuła z intensywnie wzmacniającą proteiną przywraca włosom utraconą substancję dla 100% siły.
*w porównaniu do włosów przed pielęgnacją, w połączeniu z szamponem
**w porównaniu do włosów przed pielęgnacją
"
Odżywka dosyć dziwna, wydajna, nawet bardzo, ale.. ma właściwości znikające. Każdą odżywkę jak nałożę, to ją czuję, że nakładam. Ona tam jest. W przypadku tej odżywki, w kontakcie z włosem znika, bo ja wiem? Wsiąka w niego? Nie można nawet wmasować we włosy, bo jej po prostu nie ma. Bardzo mi to przeszkadza. Co do jej działania, też mam mieszane uczucia. Co prawda włosów wypadało mniej, łamało się mnie, ale to też może być spowodowane ścięciem włosów na początku kwietnia. Jedno wiem - odżywka nie zaszkodziła. Czy pomogła? Nie wiem, chyba skuszę się na ponowne wypróbowanie, bo właściwie nie wiem czy ona coś robi, czy tylko znika. Zaintrygowało mnie to. Może tak po prostu ma być?

Miałyście któryś z w/w produktów? Co myślicie? Może się na coś skusicie?

Pozdrawiam,
Mirielka

piątek, 1 maja 2015

4 urodziny Hebe i inne promocje

Przełom kwietnia i maja upływa nam pod znakiem promocji wszelakich.
Króluje Rossmann, ze swoją promocją - 49% aktualnie na tusze i inne rzeczy do oczu (od 30.04 do 5.05), a później na paznokcie i usta (od 6.05 do 11.05) - co nie powiem, kusi mnie bardziej niż podkłady.

Ale w tym samym czasie, swoje 4 urodziny obchodzi Hebe i ono także kusi promocją -40% na kosmetyki. Niestety jak to Hebe mamy podzielone promocje na dni.
https://drogeria-hebe.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-drogeria-hebe-30-04-2015,13342/1/

Jeśli czegoś nie znajdziemy ani w Rossmannie ani w Hebe, a mamy ochotę na akcesoria kosmetyczne, to aktualnie w Naturze, znajdziemy promocję 1+1 za grosz na akcesoria do makijażu, paznokci i włosów.
https://drogerie-natura.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-drogerie-natura-30-04-2015,13423/1/

Jeśli ktoś ma po drodze jeszcze E'Leclerc, to też trwa (aż do wtorku) tydzień urody. Wszelkiego rodzaju kosmetyki do pielęgnacji ciała, włosów oraz twarzy.

Szkoda, że wszelkie promocje są przed wypłatami, przez co nie mogę sobie pozwolić na niektóre rzeczy.