Na samym początku wszystkim Basiom, Barbarom, Baśkom, Basieńkom, Barbórkom, i górnikom składam serdeczne życzenia w tym pięknym dniu (wg mojego komputera za oknem jest słońce i +1, szkoda, że pogoda o tym nie wie...). Pełni zdrowia, szczęścia, pomyślności, radości, małych codziennych przyjemności, spełnienia marzeń, niekończących się opowieści, snów jak z bajki.. I wszystkiego co sobie zamarzycie!
A teraz przechodząc do głównej sprawy.. Czytałam dzisiaj
post Hexxany. Post z gatunku "poznajmy się", posty te mają na celu poznanie fajnych, ciekawych blogów. Ale Hexx poruszyła fajny temat, otóż jak powinna wyglądać dobra recenzja kosmetyczna?
Chciałabym się dowiedzieć, jaki macie stosunek do recenzji,
jej formy oraz przekazu.
Czego oczekujecie od niej? Jakiej zawartości merytorycznej?
Czy kilkanaście zdjęć produktu jest tak ważne? A może tylko w przypadku
ciekawego, innowacyjnego opakowania/dozownika itd.? warto pokazywać
konsystencję a może jednak nie?
Jak wygląda sytuacja, kiedy jest prezentowany lakier,
makijaż czy któraś z części kolorówki? Lubicie dużo zdjęć? Dobrych przede
wszystkim, bo warto podkreślić, to szczególnie w przypadku kolorówki czy
makijażu. [cytat z bloga Hexx]
Opinia obiektywna czy subiektywna? Opisy producentów, mnóstwo zdjęć? Ile blogerek, tyle opinii i nie ma co się oszukiwać. Nie istnieje blogerka idealna, która opisuje krótko, zwięźle, na temat subiektywno-obiektywnie, strzelając recenzję o każdej pierdółce/opakowaniu/pojemności i opisując każdy pyłek i zagłębienie danego produktu. Co ja osobiście lubię w blogowym świecie?
Różnorodność.
Lubię blogi czyste, przejrzyste, nienapaćkane reklamami. Zdjęcia? Mogę oglądać, ale nie musi być ich wiele - za to muszą być czytelne. Uwielbiam [uwaga, darmowa reklama!] oglądać zdjęcia na blogach
Orlicy,
Jamapi,
Elle,
Obsession,
Vex, co za tym idzie - lubię czytać ich recenzje. Jeżeli chodzi o opisy lub wpisy, to dorzucę takie blogi jak: blog wspomnianej Hexx,
Barwy Wojenne,
One little smile,
lusterko Em,
Anwen,
La vida es mi pasion,
Let's Talk Beauty (jeden z moich faworytów blogowych),
Smieti,
nie-codzienna, oczywiście, blogów na które wchodzę jest mnóstwo. Jedne zachwycają mnie swoją prostotą, inne swoją pasją, są blogi, na których nie lubię przebywać - recenzji konkretnych nie ma, opisów nie ma, zdjęć nie ma. Sama się uczę robić w miarę czytelne zdjęcia (różnica między tymi z maja, a tymi z listopada jest już widoczna!), nie używam PS, nie mam warunków do niektórych rzeczy, ale.. Staram się.
Chodząc po Waszych blogach sama się uczę, co lubię, czego nie lubię, co chciałabym Wam prezentować i jak.
W recenzjach lubię mieć opis producenta na temat danego produktu, bez tego dla mnie recenzja jest niekompletna. Co z tego, że dana blogerka napisze, że dany krem jest fajny, skoro nie wiem, czy fajny jest bo spełnia obietnice, czy bo ich nie spełnia? Natomiast
najważniejsze jest dla mnie subiektywne odczucie przekazane w obiektywny sposób. Jeżeli coś jest złe, to chcę wiedzieć, że faktycznie jest złe, bo nie działa na tą, ale może zadziałać na kogoś innego.
Lubię czytać notki z ulubieńcami, bo może znajdę coś dla siebie, lubię czytać notki z aktualizacją włosową, bo wiem, że dana rzecz ma sens, lubię czytać prywatne informacje, bo wtedy poznaję daną blogerkę. Ale chcę jedno - żeby to było z pasją. Chciałabym widzieć, że te recenzje są pisane, bo blogerka lubi pisać, a nie bo musi, czuje profity czy presję..
Dziewczyny, jak jest z Wami? Co lubicie w blogowym świecie, czego nie lubicie? Co Was odstrasza, co Wam się podoba? Jakie recenzje lubicie czytać, czego czytać nie lubicie?