Opis produktu:
Żel pod prysznic Japonia SPA. Pielęgnacja i nawilżenie. Poczuj niezwykłą przyjemność domowego SPA i korzystaj z dobrodziejstw unikalnych składników zawartych w naszym żelu pod prysznic. Hydrokapsułki z witaminą E oraz ekstrakt z alg morskich odżywiają Twoje ciało, a minerały z japońskich wód termalnych doskonale nawilżają Twoją skórę, pozostawiając ją gładką i delikatną w dotyku.
Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Acrylates Copolymer, Cocamidopropyl Betaine, Parfum, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Algae, Sorbitol, Butylene Glycol, Sodium Lactate, Sodium PCA, Glycine, Fructose, Urea, Niacinamide, Inositol, Lactic Acid, Sodium Benzoate, PEG-4, Glycerin, Mica, Agar, Alginic Acid, Polysorbate 20, Tocopheryl Acetate, Isopropyl Alcohol, PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, Sodium Hydroxide, Tetrasodium EDTA, Magnesium Nitrate, Magnesium Chloride, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, DMDM Hydantoin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben, Limonene, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Geraniol, Hexyl Cinnamal, CI 42090, CI 19140, CI 77891.
Opakowanie/cena/pojemność:
300 ml żelu zapakowane jest w przeźroczystą, poręczną i plastikową butelkę. Jego cena w Biedronce to ok. 5zł, czyli całkiem przyzwoicie. Zamykany na pstryczek, otwiera się całkiem dobrze, nawet mokrymi dłońmi, nie wyślizguje się, nie odkształca, nie urywa. Trochę się brudzi, ale to jest naturalne.
Moja opinia:
Nie ma co ukrywać, że żel ten kupiłam ze względu na cenę i zapach. To są jego niewątpliwe atuty. Myje dobrze, pieni się przyzwoicie, utrzymuje na skórze też całkiem dobrze, chociaż nie tak długo, jakbym chciała. Problem pojawia się przy obietnicach producenta. Nie zauważyłam zbytniego nawilżenia. Odżywienia zresztą także nie. A gładka w dotyku była po wszelkich balsamach i kremach. Żel ten przede wszystkim oczyszczał, dodawany do kąpieli relaksował zapachem i się pienił, na nic więcej nie liczyłam. Nie zwracałam nawet na to uwagi. Ważne, że mnie za bardzo nie wysuszył (bo lekko to robi), nie pomarszczył i inne takie...
Moja ocena: 4/5
Wysoka, mimo nie spełnionych obietnic. Dlaczego? Bo na te obietnice nie zwracałam uwagi. Miał ładnie pachnieć, miał się pienić i dobrze oczyszczać. I zrobił to. W dodatku cena przyzwoita, to na co mam niby narzekać? Podejrzewam, że kupię ponownie.
Co myślicie o tych żelach z Biedronki? Ja kończę kolejny Bali. Miałyście, stosowałyście?
Pozdrawiam,
Karo
Lubię kilka biedronkowych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńAkurat tego żelu nie miałam.
Kto wie, być może się skuszę.
Skoro pieni się, dobrze oczyszcza i przyjemnie pachnie :) Czego chcieć więcej ?
I mało kosztuje ;)
UsuńMożna chcieć nawilżania i takie tam, wiesz... ;)
Niedługo muszę się wybrać do biedronki po zmywacz, waciki to i może na żel się skusze :D
OdpowiedzUsuńZmywacz z Biedronki powiadasz? Muszę się temu przyjrzeć bliżej.
UsuńJeszcze żadnego nie miałam, ale kilka razy kusiły ;). Z tej firmy mam żel do mycia twarzy i jest przerewelacyjny!
OdpowiedzUsuńJa go używam i tak samo jak ty kochana kupiłam go ze względu na cenę oraz zapach:) Powiem, że jak na kosmetyk z biedronki to całkiem ok.
OdpowiedzUsuńPS: Ciekawy masz ten blog:)
Monia:)