Przez jakiś czas, chodziły mi różne recenzje po głowie, ale mój mąż sprawił, że to akurat to chciałabym opisać. Mam rozstępy. Dużo. Przez szalejące hormony. Miałam do wyboru albo zdrowie, albo ładna sylwetka. No cóż,
w ciągu 5 lat przytyłam.. 30kg. Dużo. Jako że zdrowie powoli się normuje, zabrałam się za sylwetkę. Od lutego udało mi się zgubić
9kg. Nie liczę maja i teraz czerwca, bo to miesiące gdzie diety za dużo nie było, a waga mimo wszystko utrzymała się na swoim poziomie. Ale wracając do tych rozstępów..
Mam je na brzuchu, biodrach i udach, trochę na ramionach, trochę na cyckach. Smarowałam się różnymi specyfikami, raz więcej, raz mniej. Ale systematyka maziania, to nie u mnie, leniuszek wstrętny jestem. Teraz się zawzięłam i w zimie zaczęłam stosować to:
Eveline, Slim Extreme 3D Spa!, Serum intensywnie wyszczuplające + ujędrniające antycellulit. Powiem Wam, że sceptycznie podchodziłam do tego, i chyba bardziej by uspokoić swoją psychikę, niż wierzyć w cuda. Ale może ćwiczenia, spacery, stepper, rower i zmiana diety, a także to serum sprawiły, że mój mąż (który mnie przecież już trochę nie widział), powiedział mi pewnego dnia, całkiem niedawno "
Kochanie, rozstępy Ci się zmniejszyły, są bledsze i jakby ich mniej".
Niby nie jest to wyszukany komplement, ale dla mnie, która zawsze miała z tym problem, było to bardzo, bardzo dużo. Tak więc chciałabym przedstawić swojego małego pomocnika w walce z przebrzydłymi rozstępami...