Zajrzałam na bloga pierwszy raz od.. długiego czasu. Z poprzedniej notki zgadza się prawie wszystko - nadal anty-dzieciata, nadal z chomikami i małżem (za granicą siedzi). Nadal mam niskie mniemanie o sobie. I właśnie dlatego chcę wrócić do tego bloga.
Od dłuższego czasu podczytuję blogi urodowe. Ja zawsze mało wagi przywiązywałam do dbania o siebie - podstawowa pielęgnacja, żadnych wyczynów. Bo to nigdy nie było mnie warte, czy może ja nie warta byłam takiej pielęgnacji. Ale świadomość kobiety z wiekiem rośnie. Moja też przyszła. I chciałabym się poczuć kobieca. Dla siebie, dla małżonka. Tak po prostu, zaczełam bardziej dbac o siebie, więcej kosmetyków. Nie jestem ekspertem, ale chcę się po prostu wielu rzeczy nauczyć, wiele rzeczy poznać, spróbować. Nie tylko kosmetyki: sport, książki, kuchnia.. Taki mój mały świat. A to wszystko naszło mnie pod prysznicem.. Kiedyś żel+szampon wystarczał, teraz peelingi+balsamy, zwracam uwagę na zapach, konsystencję.. Jestem u małżonka na "wakacjach" i brakuje mi moich rzeczy. To naprawdę ciekawa sprawa, dlatego też chciałabym to kontynuować. Chciałabym sie poczuć kobieca, bardziej pewna siebie, zadbana. Błądzić i szukać drogi. Jak znajdę swoją - to iść nią przez życie..
Chciałabym abyście pomogły, chociaż trochę - powspierały, poradziły, skrytykowały. Po prostu były. Tuż obok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze, te dobre i te złe.
Proszę, bierz odpowiedzialność za własne słowa - chcesz obrażać - podpisz się.
Anonimowe komentarze obraźliwe, reklamowe oraz spam będą usuwane.