sobota, 22 grudnia 2012

Timotei with Jericho Rose, Odżywka `Intensywna odbudowa`

To druga odżywka z serii z Różą Jerycha. Pierwszą, jaką miałam była ta odżywka [klik]. Byłam nią zachwycona, mimo, iż moja miłość do niej dojrzewała powoli. Aktualnie kończę trzecią albo czwartą buteleczkę.
Natomiast to cudeńko, doczekało się swojej recenzji dopiero teraz.

Co o niej wiemy?
"Odżywka Timotei Intensywna Odbudowa wzbogacona naturalnym ekstraktem olejku z awokado, pomaga w zapewnieniu odpowiedniego poziomu nawilżenia i odbudowuje zniszczoną powierzchnię włosów suchych i zniszczonych oraz pomaga przywrócić im gładkość."

Skład:  Aqua, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Stearamidopropyl Dimethylamine, Selaginella Lepidophylla Aerial Extract (róża jerycha), Persea Gratissima Oil (awokado), Trehalose, Gluconolactone, Glycerin, Behentrimonium Chloride, Cetrimonium Chloride, Amodimethicone, Parfum, Sodium Chloride, PEG-7 Propylheptyl Ether, PEG-150 Distearate, Disodium EDTA, Dipropylene Glycol, Lactic Acid, DMDM Hydantoin, Phenoxyethanol, Butylphenyl Methylpropional, CI 42051, CI 47005.

Opakowanie: Tak jak przypadku poprzedniczki, 200ml produktu znajdziemy w plastikowej, białej buteleczce z pstryczkiem. Opakowanie poręczne, nie wyślizguje się z mokrych dłoni.
Zapach bardzo przyjemny, ładny, nie jest chemiczny, długo utrzymuje się na włosach.  
Konsystencja bardzo fajna, ani za rzadka ani za gęsta, taka w sam raz. Produkt jest w lekkim zielonym odcieniu.
Cena w zależności od sklepu (dostępność świetna) w granicach 7-9zł.
Jak to wszystko ma się do spełnionych obietnic? Przede wszystkim nawilża, ale nie jest to jakiś niesamowity efekt "wow". Może ja mam za mało przesuszone włosy, jednak jakiś efekt widać. Dodaje blasku, nie jest to to samo, co poprzedniczka. Włosy rozczesują się po niej świetnie, układają dobrze, są gładkie i miękkie w dotyku. Nie obciąża włosów, dobre składniki (róża jerycha oraz ekstrakt z olejku z awokado) bardzo wysoko w składzie (4 i 5 miejsce).
Uważam, że za krótko jej używałam, aby powiedzieć jak bardzo odbudowała moje zniszczone włosy. Nie jest wydajna, chociaż nie wyciskam za dużo, to jednak przy codziennym stosowaniu starcza na ok. 3-4 tygodnie. Czasami krócej, czasami dłużej. Kolejnym problemem jest fakt, iż przy mniej niż połowie opakowania, ciężej ją wycisnąć. Dobrze działa jako składnik wszelkich maseczek na włosy (ja często dodawałam do żelatyny). Jestem zadowolona, bardzo polubiłam tę serię Jericho Rose. Za działanie, za przyjemne doznania, za skład.

Ocena? Mocne 4/5 nie stała się moją ulubienicą jeszcze, chociaż coś czuję, że powrócę do tej serii.

Co myślicie o tym produkcie? Miałyście, stosowałyście?
Pozdrawiam, 
Mirielka

12 komentarzy:

  1. kilkakrotnie zastanawiałam się nad którąś z tych odżywek ale jakoś nie przekonywują mnie :)


    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie Timotei nie przekonuje.
    Chyba jakieś uprzedzenia mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już druga. Ja jestem zakochana w "Moc i Blask", uwielbiam ją! Ta trochę mniej. Jeszcze szampon miałam.

      Usuń
  3. Nie miałam, ale gdy weszła na rynek mocno się nią interesowałam. Wpadł mi jednak w ręce Kallos i zrezygnowałam z niej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja staram się sięgać co chwilę po coś nowego, ale do Timotei regularnie wracam. Natomiast ciągle jestem zawiedziona Joanną i to chyba moje ostatnie podejście do tej firmy jeżeli chodzi o pielęgnację włosów.

      Usuń
  4. Przekonałaś mnie ;) widzę, że wkrótce 100 obserwatorów, świetnie! Wesołych Świąt :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie czekam na tego jednego, jedynego *.*
      Wesołych, wzajemnie!

      Usuń
  5. nie wiem dlaczego, ale jakoś nie kusi mnie ta seria, ale skoro nawilża to hm... chyba będę się musiała poważnie zastanowić:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanów się na spokojnie. Nie na każdego wszystko działa tak samo. Nie ma efektu wow, ale jest na tyle tania, że można spróbować ;)

      Usuń
  6. nie używałam jej, ale na pewno kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie używałaś? Ja zastanawiam się jeszcze nad innymi, może wypróbuję ;)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, te dobre i te złe.
Proszę, bierz odpowiedzialność za własne słowa - chcesz obrażać - podpisz się.
Anonimowe komentarze obraźliwe, reklamowe oraz spam będą usuwane.