czwartek, 6 września 2012

Moja włosowa historia, czyli kiedyś zapuszczę!

Na blogach szał na zapuszczanie włosów. Nie dziwię się temu, bo i ja w skrytości ducha marzę o pięknych i długich włosach. Zawsze miałam krótkie, ba! Prawie ścięte na chłopaka (bo rodzice, bo dziadki, bo coś tam, coś tam). W pewnym wieku powiedziałam basta! I zaczęłam zapuszczać. Jakoś tak po ślubie stwierdziłam, że ścinam (nie mam zdjęć z tamtego okresu). Ale znowu to nie było to, więc znowu zaczęłam zapuszczać. Czemu tak? Bo owszem długie włosy miałam, ale były kompletnie zaniedbane, poza tym nie potrafiłam zrobić z nimi nic, co pokazało by ich i moje piękno. Włosy miałam albo spięte w kucyka, warkocza albo węzeł. Najczęściej w węzeł. Nooo.. po prostu strasznie je zaniedbałam. I jak w spiętych wyglądałam jako tako (świetnie udawałam Samarę z Ringa!), to w rozpuszczonych wyglądałam koszmarnie. Już pomijam tuszę (zobaczycie po zdjęciach jak z buzi zleciałam), ale po prostu włosy miałam okropne! Oklapnięte, bez życia i dwukolorowe. Bo schodziłam wtedy z czarnego na czerwień (tak, miałam okres fascynacji czarnymi włosami, jednak w czerwieni czuję się znacznie lepiej i podejrzewam, że lepiej wyglądam).
To jak, chcecie zobaczyć moją włosową historię?

Luty 2012:
Jedna wielka kompletna porażka, czyż nie? Widać jak strasznie są zaniedbane. Odżywki stosowałam, bo stosowałam, ale to nie to. Ogólnie włosy mi szybko rosły, a może tak mi się wydawało, bo nie zwracałam na nie kompletnej uwagi?

Marzec 2012:

Postanowiłam ściąć włosy. Jednak to co ja chciałam, a to co zrobiła mi fryzjerka mija się kompletnie. No cóż, różnica jest kolosalna. I... cały czas jest ten sam kolor włosów. Miała być fajna fryzurka, wyszło jak wyszło. Chwilkę pochodziłam w rozpuszczonych i zaraz spinałam, bo mnie denerwowały

Kwiecień 2012:

Jak widzicie znowu ścięłam włosy, wyrównałam, grzywkę zrobiłam (której nie widać, ok). Dobrze się w tych włosach czułam, w końcu zaczęły mi rosnąć. Ścięłam je przed świętami wielkanocnymi. Odżyły. Zaczęłam baczniej przyglądać się szamponom i odżywkom, więcej uwagi poświęcałam na pielęgnację, zaczęłam podczytywać blogi stricte poświęcone włosom.

Maj 2012:

Jak widać jest różnica, niby tylko miesiąc, no dobra, 1,5 miesiąca, ale włosy inaczej się układają, są lepsze a i ja odżyłam. Bardziej mi to pasowało, niż takie smętne strąki przylegające do twarzy. Czyż nie? No i ten kolor! Sam w sobie odbija światło, więc czasami jest oczojebny. Me gusta!

Wrzesień 2012:

Co prawda zdjęcie robione jest trochę pod koniec sierpnia, ale nadal są takie same. Widać już dużą różnicę. Potargane przez wiatr, nie chciały się ułożyć, ale to nic, nawet i bez ułożenia, moja twarz wygląda lepiej. Zdecydowanie grzywka mi służy. I nareszcie częściej chodzę w rozpuszczonych włosach. Polubiłam to. Dużą różnicę widać z tyłu włosów - urosły całkiem całkiem (nie wiem ile, nie myślałam by mierzyć).

Mam zamiar bardziej o nie dbać, no wiecie, odpowiedni dobór szamponów, olejowanie (bo teraz robię to rzadko), laminowanie, zabiegi pielęgnacyjne, czytać i uczyć się, eksperymentować. I może w końcu zapuszczę dłuższe, ale przede wszystkim zdrowe i pięknie wyglądające włosy.

9 komentarzy:

  1. Wyglądają coraz lepiej, chociaż szczerze mówiąc podoba mi się kolor z pierwszego zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Kolor owszem, fajny był, taka magma czy wulkaniczna czerwień chyba na opakowaniu było napisane. Ale raz, że aplikacja trochę nie bardzo (bo to te piankowe), dwa, że strasznie śmierdział, trzy szybko się spłukiwał. Dlatego odpuściłam sobie. Cena nieadekwatna do jakości i wygody.

      Usuń
  2. Odpowiednia pielęgnacja i włosy odżyły :)
    Podoba mi sę ta czerwień na włosach którą teraz masz-genailna :)
    Bardzo szybko ci rosną włosy-zazdroszczę...

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja bym Ciebie widziała w ciemnym blondzie!
    Co jak co, fryzura super :) pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciemny blond? Szczerze mówiąc nigdy o tym nie myślałam, może kiedyś spróbuję? Hmmmm :)

      Usuń
    2. Masz brązowe oczy, super cerę, myślę, że nawet średni blond by super wyglądał! :)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Hej Jeśli to nie problem napisz mi proszę jak schodziłaś z czarnego koloru i jak ta farba się nazywa, kolor jest mega !!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, te dobre i te złe.
Proszę, bierz odpowiedzialność za własne słowa - chcesz obrażać - podpisz się.
Anonimowe komentarze obraźliwe, reklamowe oraz spam będą usuwane.