niedziela, 9 września 2012

Testuję podpaski - czyli czy jest jakaś granica?

Lubię czytać blogi, chyba jak wiele bloggerek. Z niektórych dowiem się co nieco o pielęgnacji, z innych jak wykonać makijaż, jeszcze inne uraczą mnie ciekawą książką, filmem lub potrawą. Z innymi zobaczę kawałek świata. Lubię także czytać posty o paczkach, paczuszkach, współpracach i testach. Jedne podchodzą poważnie do testów, inne.. no właśnie. Coraz częściej widuję posty o współpracach u osób, które na siłę chcą zdobywać kosmetyki. I jak nie przeszkadzają mi za bardzo komentarze typu "hej, obserwujemy?", czy nawet "zapraszam do mnie" (wiadomo, więcej wyświetleń, większa szansa na współpracę), tak nie rozumiem fenomenu wrzucania każdej paczki w formę współpracy. I jak uśmiechnę się przy testowaniu żwirków dla kota (bez opinii kota, to co to za recenzja?), tak z niesmakiem ostatnio ujrzałam posty dotyczącej współpracy i testowaniu podpasek. Mam wtedy tylko jedną wizję... a zamiast wody czy innego płynu jest no-same-wiecie-co.

źródło

Już pomijam fakt testowania tego typu produktu, ale zarówno podpaski jak i tampony można było dostać jako próbki. M.in OB wysyłało próbki tamponów (wraz z kalendarzykiem), Always i kiedyś Bella. Czy w taki sposób zdobyte rzeczy, można uznać współpracą? 
Za chwilę kupienie papieru toaletowego uznamy za współpracę z producentem. Czy próbkomaniactwo tym właśnie jest?
Mogę poczytać o produktach chemicznych, bo taka wiedza czasami jest przydatna, ale dziewczyny szanujmy się. Szanujmy swoje blogi, które w założeniu miały być pasją. Powinny być jakieś granice! Bo coraz częściej widzę, że bloggerki (nie wszystkie) zrobią wszystko, aby zdobyć coś za darmo, byle więcej.. i niestety byle jak. A tak moim zdaniem być nie powinno.
Poruszyłam tę kwestię, bo wraz z mailami o współpracach do tych starszych bloggerek, komcia za komcia, czy obserwujemy? staje się to powoli plagą. Zdobycie współpracy za wszelką cenę.

Widziałyście? Co myślicie o tym wszystkim?

ps. znowu u mnie szukano spermy, tym razem na sprzedaż.

54 komentarze:

  1. Skoro podpaski już są, to ja czekam aż producenci papieru toaletowego ruszą do ataku :). Nie mogę doczekać się recenzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chętnie poczytam też recenzję chusteczek higienicznych, patyczków do uszu i czopków xD niedługo może ktoś się odważy żeby napisać recenzję środków antykoncepcyjnych :D

      Usuń
    2. Koniecznie z foteczkami przed i po?

      Usuń
    3. Shopaholic, mnei by taka recenzja środków antykoncepcyjnych najbardziej zaintrygowała, gdyby były niskuteczne (ot, wrodzona zlośliwość wyszła)

      Usuń
    4. no wiesz...trzeba uwiecznić testy xD

      Usuń
    5. hehe dobre!
      no to by było bardzo ciekawe:D najlepiej gdyby był to post typu " te środki nie działają! tylko raz zapomniałam zażyć i już będę mamą!" lub coś w tym stylu xD

      Usuń
    6. boję się... na serio, bo wiem, że zaraz jakaś firma wpadnie na pomysł podesłania pigułek...
      a gdyby byli "zabawowi", to część wysłaliby w formie placebo... hmmm, zamiast testów od razu do nas, blogerek:D

      Usuń
    7. @barwy.wojenne - aż się poplułam, kto ma chusteczki, muszę przetestować jak działają na popluty monitor.
      A swego czasu była możliwość testowania prezerwatyw...

      Usuń
    8. Ja czekam na te pojemiczki? kubeczki menstruacyjne? Jakoś tak się zwały ;) Ponoć już był gdzieś na jakimś blogu, ale nie wiem czy to urban legend czy prawda :)

      Usuń
    9. barwy witamine C by nam podeslali;):D

      Mirielka serio?? ze tez sie nie zalapalam! ;(

      Usuń
    10. Serio, serio. http://praca.wp.pl/title,Rekrutuja-do-testowania-prezerwatyw,wid,13547779,wiadomosc.html?ticaid=1f23b chociażby tutaj artykuł.

      Usuń
    11. mszn - czytałam o tym kiedyś. Ale nie wiem, czy chcę oglądać to na blogach :P

      Usuń
    12. Ale recenzja skuteczności środków antykoncepcyjnych to byłoby coś! Szczególnie np. prezerwatyw. Ze zdjęciami i stepem do nakładania. KONIECZNIE.

      Usuń
    13. LOL! zoila, ale ja bym chciała, żeby step robił jakiś ciemnoskóry mężczyzna:D przy okazji by się człowiek mógł dowiedzieć czy oni faktycznie tak hojnie są obdarzeni przez naturę:D

      Usuń
    14. Nadal ubolewam nad tym, że żadna blogerka nie zaprezentowała farby do włosów intymnych... A kilka przecież je dostało w ramach współpracy :D

      Usuń
    15. omg....ciekawe jakie kolory :D

      Usuń
    16. A co z szablonami do fryzur intymnych? :( Też ktoś dostał i recenzji nie było! :(

      Usuń
    17. Nie wszystko na raz, może nadal testują, robią zdjęcia i wrzucą? Wiecie, brak dobrego oświetlenia.. nie każde zdjęcia tak o, z ręki dobrze pstrykać...

      Usuń
    18. No i nie w każdej fryzurze może być do... hmm, no na pewno nie do twarzy.

      Usuń
    19. Co do kubeczka menstruacyjnego- sądzę, że taki post by się przydał. Ale bez zdjęć już używanego przedmiotu. Dlaczego? A no dlatego, że jest to świetny wynalazek, a wśród niektórych kobiet istnieją jakieś dziwne przekonania na jego temat. Zanim sama zdecydowałam się na jego zakup, czytałam wiele w sieci, jednak nie było tego dużo.

      A co do papieru- w zasadzie ja nie mogę nigdzie znaleźć idealnego, więc szczerą opinię chętnie bym przeczytała. Papier ostatnio polecony przez kobitkę w sklepie jest hmmm... do pupy! Mola, gdyby ktoś się pytał.

      Usuń
    20. Orli, no widzisz, pewnie się wstydzą.

      Lele - to zależy od wszystkiego, Moli używam i nie uważam, że jest zła ;) Lubię Velvet, biały. I nie ze względu na słodkie pieski i miękkość jak aksamit (:

      Usuń
  2. Prowadzę swój blog tylko dla frajdy :)
    I wszystko co w nim robię, robię z czysta przyjemnościa :) Ot tak, po prostu :)
    Ostatnie o co zabiegam, to współpraca.
    Nie mówię, że nie byłoby to miłe, ale nic na siłę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pewnie, że miło by było, ale przecież kosmetyki, a nie tego typu produkty, czyż nie? ^^

      Usuń
  3. ja bym chętnie zrecenzowała żwirek dla kota! no! mój kot jest wybredny i mam cała skalę porównawczą:)

    co do granic, to dla są nią własnie środki do higieny intymnej i podpaski... jakoś nie umiałąbym pisać o tym, że dobrze chłoną... a może ze mną nie tak coś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hym środek do higieny intymnej by u mnie szoku jeszcze nie wywołał- chociaż zależy w jaki sposób by ktoś napisał recenzje. Wolałabym, żeby np w poście dotyczącym tanich i dobrych produktów ktoś napisał, że super jest płyn do higieny intymnej z Biedronki xD i go poleca;) bez wdawania się w szczegółY:D

      Usuń
    2. Dobrze chłoną i ładnie pachną, fajnie się zwijają i udają telefon, no jak możesz! Podpaski będą niepocieszone!

      Usuń
    3. właśnie chodzi o to, że bez szczegółów dam radę, ale ja lubię pisać szczegółowo, więc u mnei to odpada...
      choc jak dziewczyny piszą, że działą, to często lecę i kupuję;) więc też jakoś mi te środki niestraszne...
      ale ja mam przed tym opory...
      gorzej, gdyby nie działał.... tak mi głupio byłoby pisac o swędzeniu.... zaraz by sie znaleźli życzliwi, piszący coś w stylu "to sie umyj":)

      Usuń
    4. o, o, o! z tym telefonem nie pomyślałam! Teraz wszystko jasne! Zaraz szukam takich podpasek, co to odbiorę nawet w Dubaju rozmowę i przekierują SMS!

      Usuń
    5. @barwy, a toś nie widziała nigdy reklamy z podpaskami/wkładkami, takie ciorne były, laska do łazienki szła, szefa zobaczyła i udawała, że gada przez telefon? Aż poszukam linka

      Usuń
    6. Hahaha pamiętam tą reklamę, świetna była. :D

      Usuń
    7. czaaad xD ciekawa jestem jakie później gadżety rozdawali testerom :D

      Usuń
    8. Ej no, przecież każda kobieta pragnie dostać wkładki na eleganckiej kolacji, jak głosi reklama Belli.

      Usuń
  4. Niektórzy zrobią wszystko żeby dostać coś/ cokolwiek za darmo i w sumie odbija się to na uczciwych blogerkach dla których prowadzenie bloga jest pasją. Smutne to że przez takie osoby wszystkie blogerki wrzucane są do jednego worka:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Po prostu przez coś takiego, obraz bloggerki kosmetycznej jest baaaaardzo nieciekawy :(

      Usuń
  5. Eh to już chyba przegięcie. We wszystkim są jakieś granice :/

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja poproszę o recenzję karmy dla królika ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam chomiki, mogę recenzować chrupki, karmę i trociny. Oj, mam bardzo rozpieszczone i wybredne chomiki!

      Usuń
  7. Prawda, bez opinii kota to nie recenzja, a strasznie chciałabym się dowiedzieć co o tym myśli, czy poleciłby karmę innym kotom. Czy np. różne sztuczne składniki mu nie przeszkadzają. A tak, no nie dowiem się :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I czy wygodnie się korzysta, czy można leżeć, czy miękko pod łapkami...

      Usuń
    2. no dokładnie ! przecież to sprawa pierwszorzędna ! no i jak mogę wiedzieć czy kotkom babci będzie pasowało ? Jestem zażenowana takim niskim poziomem recenzji... Skandal.

      Usuń
    3. No właśnie, właśnie. Co prawda sama nie mam kota, ale koty wszystkich znajomych twierdzą, że żwirek jest dobry do spania! Jak można nie uwzględnić opinii kota, no jak?

      Usuń
  8. http://www.youtube.com/watch?v=NMCVyp9TFrg - skojarzyło mi się :D
    Radze niewchodzić na miau, tam wszystko dla kotów jest omawiane w tą i z powrotem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety, tak się porobiło, że teraz wszystko jest na sprzedaż. Czekam, aż jakaś dziewczyna zrecenzuje prezerwatywy... Moim zdaniem niektórzy sami sobie szkodzą, choć tego nie widzą. Czytelnicy odczuwają coraz częściej przesyt związany z szafkami Ikei, tabletkami do prania itp. Poza tym na niektórych blogach czytam tylko o współpracach i czasami odnoszę wrażenie, że niektórzy zakładali swoje miejsce w sieci z myślą o wzbogaceniu się w darmowe kosmetyki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mam. Czasami gubimy istotę tego wszystkiego. Czasami wydaje mi się, że pewne notki są pisane na siłę. Byleby tylko coś napisać. Czasami są napisane tak, że nie ma po co komentować.
      Ja mogę recenzować ;)

      Usuń
  10. A ja przyznam, że nie spotkałam się z tego typu testerkami. Chyba na inne blogi wpadamy , heheh :) Ale chyba nie chciałabym na taką współprace trafić, bo niby co by tam pisać.."chłonność podpasek wyśmienita?".
    Myślę, że w blogowaniu i testowaniu powinny być pewne granice :)

    Pozdrawiam serdecznie,

    Malko

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam inne zdanie. Uważam, że na każdy produkt znajdzie się odbiorca oraz docelowe zapotrzebowanie tylko wystarczy robić to tematycznie:)
    Głównie chodzi mi oto, że jeżeli będę szukać opinii na temat żwirku dla kota to szukam na forach czy blogach prowadzonych pod kątem zwierząt itd. Z drugiej strony jeżeli blogerka urodowa ma swojego pupila i jest w stanie napisać coś więcej to dlaczego nie? Będzie to bardziej autentyczne niż opieranie się na recenzjach ze sklepu. Sama kiedyś przerabiałam taki problem, bo szukałam odpowiedniego kontenera do przewożenia kota i jak się okazało wybór jest duży ale nie każdy funkcjonalny. W wyborze pomogła mi dziewczyna, która prowadziła blog totalnie nie związany z tematem.
    Myślę, że nie można wszystkiego wrzucać do jednego worka.

    Współprace to temat wałkowany wielokrotnie. Każda z Nas ma też swój rozum oraz potrafi dostrzec publikacje robione na sztukę. Niektórzy pokazują tylko paczki ze współprac. Poza tym jak poczytałam wątek na Wizażu to wiele się nie różni charakterem od tego, co dzieje się na blogach. Mam to i to, dostałam e-maila z firmy Y, firma X pisze ale paczki nie wysyła itd. Czy na tym polega czerpanie satysfakcji z bloga? Same jesteśmy odpowiedzialne za swój kawałek przestrzeni i lepiej trzymać się własnego podwórka niż szukanie dziury w całym.
    Nie naprawimy świata a jak się jest mądrym Czytelnikiem, to dobrze wiesz na co stawiasz:)

    Granice są ruchome i to MY sami je wyznaczamy;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie poznałabym opinie mojego kota o żwirku, którego właśnie używa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapytajmy kota! Ja się pytam moich chomików, czy lubią swoje trocinki :) Ostatnio kupiłam im jakieś aromatyzowane :)

      Usuń
  13. świetny post, myślę, że godny uwagi, może nie każdy go zrozumie, bo wyda się absurdem, bo przecież każdy orze jak może.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie ma co ukrywać, że nie każdy zrozumie :)

      Usuń
  14. ja nie miałam jeszcze ani jednej współpracy a prowadzę bloga ponad rok i jakoś żyję:p też się zastanawiałam ostatnio czym jeszcze można się pochwalić na blogu. Ilością zużytych podpasek i prezerwatyw w projekcie denko?;) po ile masz tą spermę przyznaj się! bo szukam i szukam a wiem, że można u Ciebie kupić:p ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie miałam ;) Producenci mnie nie lubią ;)
      Się nie przyznam, moja słodka tajemnica :P

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, te dobre i te złe.
Proszę, bierz odpowiedzialność za własne słowa - chcesz obrażać - podpisz się.
Anonimowe komentarze obraźliwe, reklamowe oraz spam będą usuwane.