źródło |
Już pomijam fakt testowania tego typu produktu, ale zarówno podpaski jak i tampony można było dostać jako próbki. M.in OB wysyłało próbki tamponów (wraz z kalendarzykiem), Always i kiedyś Bella. Czy w taki sposób zdobyte rzeczy, można uznać współpracą?
Za chwilę kupienie papieru toaletowego uznamy za współpracę z producentem. Czy próbkomaniactwo tym właśnie jest?
Mogę poczytać o produktach chemicznych, bo taka wiedza czasami jest przydatna, ale dziewczyny szanujmy się. Szanujmy swoje blogi, które w założeniu miały być pasją. Powinny być jakieś granice! Bo coraz częściej widzę, że bloggerki (nie wszystkie) zrobią wszystko, aby zdobyć coś za darmo, byle więcej.. i niestety byle jak. A tak moim zdaniem być nie powinno.
Poruszyłam tę kwestię, bo wraz z mailami o współpracach do tych starszych bloggerek, komcia za komcia, czy obserwujemy? staje się to powoli plagą. Zdobycie współpracy za wszelką cenę.
Widziałyście? Co myślicie o tym wszystkim?
ps. znowu u mnie szukano spermy, tym razem na sprzedaż.
Skoro podpaski już są, to ja czekam aż producenci papieru toaletowego ruszą do ataku :). Nie mogę doczekać się recenzji.
OdpowiedzUsuńchętnie poczytam też recenzję chusteczek higienicznych, patyczków do uszu i czopków xD niedługo może ktoś się odważy żeby napisać recenzję środków antykoncepcyjnych :D
UsuńKoniecznie z foteczkami przed i po?
UsuńShopaholic, mnei by taka recenzja środków antykoncepcyjnych najbardziej zaintrygowała, gdyby były niskuteczne (ot, wrodzona zlośliwość wyszła)
Usuńno wiesz...trzeba uwiecznić testy xD
Usuńhehe dobre!
Usuńno to by było bardzo ciekawe:D najlepiej gdyby był to post typu " te środki nie działają! tylko raz zapomniałam zażyć i już będę mamą!" lub coś w tym stylu xD
boję się... na serio, bo wiem, że zaraz jakaś firma wpadnie na pomysł podesłania pigułek...
Usuńa gdyby byli "zabawowi", to część wysłaliby w formie placebo... hmmm, zamiast testów od razu do nas, blogerek:D
@barwy.wojenne - aż się poplułam, kto ma chusteczki, muszę przetestować jak działają na popluty monitor.
UsuńA swego czasu była możliwość testowania prezerwatyw...
Ja czekam na te pojemiczki? kubeczki menstruacyjne? Jakoś tak się zwały ;) Ponoć już był gdzieś na jakimś blogu, ale nie wiem czy to urban legend czy prawda :)
Usuńbarwy witamine C by nam podeslali;):D
UsuńMirielka serio?? ze tez sie nie zalapalam! ;(
Serio, serio. http://praca.wp.pl/title,Rekrutuja-do-testowania-prezerwatyw,wid,13547779,wiadomosc.html?ticaid=1f23b chociażby tutaj artykuł.
Usuńmszn - czytałam o tym kiedyś. Ale nie wiem, czy chcę oglądać to na blogach :P
UsuńAle recenzja skuteczności środków antykoncepcyjnych to byłoby coś! Szczególnie np. prezerwatyw. Ze zdjęciami i stepem do nakładania. KONIECZNIE.
UsuńLOL! zoila, ale ja bym chciała, żeby step robił jakiś ciemnoskóry mężczyzna:D przy okazji by się człowiek mógł dowiedzieć czy oni faktycznie tak hojnie są obdarzeni przez naturę:D
UsuńNadal ubolewam nad tym, że żadna blogerka nie zaprezentowała farby do włosów intymnych... A kilka przecież je dostało w ramach współpracy :D
Usuńomg....ciekawe jakie kolory :D
UsuńA co z szablonami do fryzur intymnych? :( Też ktoś dostał i recenzji nie było! :(
UsuńNie wszystko na raz, może nadal testują, robią zdjęcia i wrzucą? Wiecie, brak dobrego oświetlenia.. nie każde zdjęcia tak o, z ręki dobrze pstrykać...
UsuńNo i nie w każdej fryzurze może być do... hmm, no na pewno nie do twarzy.
UsuńCo do kubeczka menstruacyjnego- sądzę, że taki post by się przydał. Ale bez zdjęć już używanego przedmiotu. Dlaczego? A no dlatego, że jest to świetny wynalazek, a wśród niektórych kobiet istnieją jakieś dziwne przekonania na jego temat. Zanim sama zdecydowałam się na jego zakup, czytałam wiele w sieci, jednak nie było tego dużo.
UsuńA co do papieru- w zasadzie ja nie mogę nigdzie znaleźć idealnego, więc szczerą opinię chętnie bym przeczytała. Papier ostatnio polecony przez kobitkę w sklepie jest hmmm... do pupy! Mola, gdyby ktoś się pytał.
Orli, no widzisz, pewnie się wstydzą.
UsuńLele - to zależy od wszystkiego, Moli używam i nie uważam, że jest zła ;) Lubię Velvet, biały. I nie ze względu na słodkie pieski i miękkość jak aksamit (:
Prowadzę swój blog tylko dla frajdy :)
OdpowiedzUsuńI wszystko co w nim robię, robię z czysta przyjemnościa :) Ot tak, po prostu :)
Ostatnie o co zabiegam, to współpraca.
Nie mówię, że nie byłoby to miłe, ale nic na siłę.
A pewnie, że miło by było, ale przecież kosmetyki, a nie tego typu produkty, czyż nie? ^^
Usuńja bym chętnie zrecenzowała żwirek dla kota! no! mój kot jest wybredny i mam cała skalę porównawczą:)
OdpowiedzUsuńco do granic, to dla są nią własnie środki do higieny intymnej i podpaski... jakoś nie umiałąbym pisać o tym, że dobrze chłoną... a może ze mną nie tak coś?
hym środek do higieny intymnej by u mnie szoku jeszcze nie wywołał- chociaż zależy w jaki sposób by ktoś napisał recenzje. Wolałabym, żeby np w poście dotyczącym tanich i dobrych produktów ktoś napisał, że super jest płyn do higieny intymnej z Biedronki xD i go poleca;) bez wdawania się w szczegółY:D
UsuńDobrze chłoną i ładnie pachną, fajnie się zwijają i udają telefon, no jak możesz! Podpaski będą niepocieszone!
Usuńwłaśnie chodzi o to, że bez szczegółów dam radę, ale ja lubię pisać szczegółowo, więc u mnei to odpada...
Usuńchoc jak dziewczyny piszą, że działą, to często lecę i kupuję;) więc też jakoś mi te środki niestraszne...
ale ja mam przed tym opory...
gorzej, gdyby nie działał.... tak mi głupio byłoby pisac o swędzeniu.... zaraz by sie znaleźli życzliwi, piszący coś w stylu "to sie umyj":)
o, o, o! z tym telefonem nie pomyślałam! Teraz wszystko jasne! Zaraz szukam takich podpasek, co to odbiorę nawet w Dubaju rozmowę i przekierują SMS!
Usuń@barwy, a toś nie widziała nigdy reklamy z podpaskami/wkładkami, takie ciorne były, laska do łazienki szła, szefa zobaczyła i udawała, że gada przez telefon? Aż poszukam linka
UsuńHahaha pamiętam tą reklamę, świetna była. :D
Usuńczaaad xD ciekawa jestem jakie później gadżety rozdawali testerom :D
UsuńEj no, przecież każda kobieta pragnie dostać wkładki na eleganckiej kolacji, jak głosi reklama Belli.
UsuńNiektórzy zrobią wszystko żeby dostać coś/ cokolwiek za darmo i w sumie odbija się to na uczciwych blogerkach dla których prowadzenie bloga jest pasją. Smutne to że przez takie osoby wszystkie blogerki wrzucane są do jednego worka:(
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Po prostu przez coś takiego, obraz bloggerki kosmetycznej jest baaaaardzo nieciekawy :(
UsuńEh to już chyba przegięcie. We wszystkim są jakieś granice :/
OdpowiedzUsuńSą. A przynajmniej być powinny.
UsuńTo ja poproszę o recenzję karmy dla królika ;)
OdpowiedzUsuńJa mam chomiki, mogę recenzować chrupki, karmę i trociny. Oj, mam bardzo rozpieszczone i wybredne chomiki!
UsuńPrawda, bez opinii kota to nie recenzja, a strasznie chciałabym się dowiedzieć co o tym myśli, czy poleciłby karmę innym kotom. Czy np. różne sztuczne składniki mu nie przeszkadzają. A tak, no nie dowiem się :D
OdpowiedzUsuńI czy wygodnie się korzysta, czy można leżeć, czy miękko pod łapkami...
Usuńno dokładnie ! przecież to sprawa pierwszorzędna ! no i jak mogę wiedzieć czy kotkom babci będzie pasowało ? Jestem zażenowana takim niskim poziomem recenzji... Skandal.
UsuńNo właśnie, właśnie. Co prawda sama nie mam kota, ale koty wszystkich znajomych twierdzą, że żwirek jest dobry do spania! Jak można nie uwzględnić opinii kota, no jak?
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=NMCVyp9TFrg - skojarzyło mi się :D
OdpowiedzUsuńRadze niewchodzić na miau, tam wszystko dla kotów jest omawiane w tą i z powrotem.
Niestety, tak się porobiło, że teraz wszystko jest na sprzedaż. Czekam, aż jakaś dziewczyna zrecenzuje prezerwatywy... Moim zdaniem niektórzy sami sobie szkodzą, choć tego nie widzą. Czytelnicy odczuwają coraz częściej przesyt związany z szafkami Ikei, tabletkami do prania itp. Poza tym na niektórych blogach czytam tylko o współpracach i czasami odnoszę wrażenie, że niektórzy zakładali swoje miejsce w sieci z myślą o wzbogaceniu się w darmowe kosmetyki...
OdpowiedzUsuńTeż tak mam. Czasami gubimy istotę tego wszystkiego. Czasami wydaje mi się, że pewne notki są pisane na siłę. Byleby tylko coś napisać. Czasami są napisane tak, że nie ma po co komentować.
UsuńJa mogę recenzować ;)
A ja przyznam, że nie spotkałam się z tego typu testerkami. Chyba na inne blogi wpadamy , heheh :) Ale chyba nie chciałabym na taką współprace trafić, bo niby co by tam pisać.."chłonność podpasek wyśmienita?".
OdpowiedzUsuńMyślę, że w blogowaniu i testowaniu powinny być pewne granice :)
Pozdrawiam serdecznie,
Malko
Mam inne zdanie. Uważam, że na każdy produkt znajdzie się odbiorca oraz docelowe zapotrzebowanie tylko wystarczy robić to tematycznie:)
OdpowiedzUsuńGłównie chodzi mi oto, że jeżeli będę szukać opinii na temat żwirku dla kota to szukam na forach czy blogach prowadzonych pod kątem zwierząt itd. Z drugiej strony jeżeli blogerka urodowa ma swojego pupila i jest w stanie napisać coś więcej to dlaczego nie? Będzie to bardziej autentyczne niż opieranie się na recenzjach ze sklepu. Sama kiedyś przerabiałam taki problem, bo szukałam odpowiedniego kontenera do przewożenia kota i jak się okazało wybór jest duży ale nie każdy funkcjonalny. W wyborze pomogła mi dziewczyna, która prowadziła blog totalnie nie związany z tematem.
Myślę, że nie można wszystkiego wrzucać do jednego worka.
Współprace to temat wałkowany wielokrotnie. Każda z Nas ma też swój rozum oraz potrafi dostrzec publikacje robione na sztukę. Niektórzy pokazują tylko paczki ze współprac. Poza tym jak poczytałam wątek na Wizażu to wiele się nie różni charakterem od tego, co dzieje się na blogach. Mam to i to, dostałam e-maila z firmy Y, firma X pisze ale paczki nie wysyła itd. Czy na tym polega czerpanie satysfakcji z bloga? Same jesteśmy odpowiedzialne za swój kawałek przestrzeni i lepiej trzymać się własnego podwórka niż szukanie dziury w całym.
Nie naprawimy świata a jak się jest mądrym Czytelnikiem, to dobrze wiesz na co stawiasz:)
Granice są ruchome i to MY sami je wyznaczamy;)
Chętnie poznałabym opinie mojego kota o żwirku, którego właśnie używa:)
OdpowiedzUsuńZapytajmy kota! Ja się pytam moich chomików, czy lubią swoje trocinki :) Ostatnio kupiłam im jakieś aromatyzowane :)
Usuńświetny post, myślę, że godny uwagi, może nie każdy go zrozumie, bo wyda się absurdem, bo przecież każdy orze jak może.
OdpowiedzUsuńNo nie ma co ukrywać, że nie każdy zrozumie :)
Usuńhahahah z tą spermą hit.
OdpowiedzUsuńja nie miałam jeszcze ani jednej współpracy a prowadzę bloga ponad rok i jakoś żyję:p też się zastanawiałam ostatnio czym jeszcze można się pochwalić na blogu. Ilością zużytych podpasek i prezerwatyw w projekcie denko?;) po ile masz tą spermę przyznaj się! bo szukam i szukam a wiem, że można u Ciebie kupić:p ;D
OdpowiedzUsuńTeż nie miałam ;) Producenci mnie nie lubią ;)
UsuńSię nie przyznam, moja słodka tajemnica :P