Odkąd otrzymałam paletkę Sleeka, testuję sobie trochę z kolorkiem. Jednak zawsze jakoś tak nie zgra mi się to ze zdjęciami. No nic, ważne, że jest trochę lepiej. Więc kolejne, proste zmaganie makijażowe (prawie na jedno kopyto)
I łoczęta moje:
Nie jest tak źle, wychodzi mi to coraz lepiej i sprawia mi coraz większą frajdę. Coś mi się widzi, że za niedługo będę polowała na bardziej wyraziste kolory :)
Śmiało pokazuj więcej i częściej!
OdpowiedzUsuńBędę, będę, bo coraz bardziej się sobie w lustrze podobam :)
Usuńużywasz bazy? ładniej by podbiła kolory :)
OdpowiedzUsuń