środa, 6 sierpnia 2014

BeBeauty Face Expert!v, Fluid Matujący #02 - biedronkowe też dobre

Zauważyłam, że ostatnio z recenzjami u mnie kiepsko. Albo zbiorówki, albo paczuszki, albo coś innego, a recenzji dawno nie było. Trzeba to zmienić. Długo myślałam nad tym, co chciałabym Wam pokazać, w głowie pojawiało się tysiące notek, których jednak nie mogłam zapisać od razu. No i przepadły. To już nie to samo. Aż od kilku dni spogląda na mnie nieśmiało fluid matujący zakupiony w Biedronce. Skoro prosi, to czemu nie?

BeBeauty Face Expret!v, Fluid Matujący 02 odcień naturalny kupiłam za namową koleżanki. Wcześniej nawet nie sprawdzałam blogosfery. I dobrze, bo znalazłam wiele niepochlebnych opinii, a najlepiej przekonać się samemu. A ja się przekonałam, że biedronkowe też dobre.

Producent o produkcie napisał tak:
"Nowoczesny fluid o unikalnej formule matujacej oparty został na innowacyjnych mikrogabeczkach, które pochłaniają nadmiar sebum, pozostawiając efekt pudrowego, aksamitnego wykończenia.

Wosk pszczeli w połączeniu z gliceryną zapewniają długotrwałe uczucie komfortu i nawilżenia. witamina E chroni młodość skóry przeciwdziałając wolnym rodnikom
."

Skład:
Aqua, Cyclopentasiloxane, Polymethyl Methacrylate, Cyclohexasiloxane , Glycerin, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Polyglyceryl-4, Isostearate, Nylon-12, Sodium Chloride, Cera Alba (Beeswax), Magnesium Sulfate, Tocopheryl Acetate, Isopropyl Titanium Triisostearate, Ethylhexyglycerin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Polyaminopropyl Biguanide, Parfum, CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499, CI 77489.



Co ja o nim myślę?
Moja cera nie jest nieskazitelna, jednakże fluidów i podkładów używałam stosunkowo rzadko. Nie mam pryszczy, wyprysków czy niesamowitych zaskórników. Tak, jestem szczęściarą pod tym względem. Jednak mam nierówny koloryt i pękające naczynka. I kiedy moja skóra grymasi, to muszę ją trochę przyszpachlować. Szukałam fluidu, który byłby ciekawy, ładnie krył, dawał matowy efekt i którego nie czułabym. To takie podstawowe kryteria, które miał spełniać. Czy spełnił?

Produkt jest zamknięty w lekkiej tubce 30ml, za którą zapłacimy ok. 10zł. Design jest dosyć elegancki jak na tak tani produkt. Pierwsze co rzuca nam się w nos.. to zapach. Ładny zapach, co jest plusem. Nie lubię śmierdzących fluidów/podkładów. Nie jest nachalny, ale przyjemnie otula skórę. Po jakimś czasie go nie zauważam. Chociaż tubka jest ładna, jest nieporęczna, zakrętka się gubi, upada i jest niehigieniczna. Wolę pompki, no ale nie można mieć wszystkiego. Mimo wszystko nakładanie nie jest skomplikowane. Delikatnie sunie po twarzy, ładnie się z nią stapia, nie czuć go po nałożeniu. Dla mnie to ogromny plus. Dopasowuje się kolorem do buzi. No brzmi idealnie, czyż nie? Niestety. Skóra moja musi mieć dobry dzień, bo kiedy sprawia problemy to fluid sobie z nią nie radzi. Jak nałożę za mało, to nie kryje, jak za dużo to mam efekt maski.
Kolejnym plusem jest stan skóry - buzia delikatna i gładka. Utrzymuje się kilka godzin. Na dłuższe wyjścia nie polecam. Lubi sobie znikać po jakimś czasie. Czasami się ściera, zależy na co kładziemy. Nie roluje się, nie podkreśla porów (w moim przypadku!). Nie wysusza, nie powoduje uczucia ściągnięcia. Nie lubi dużego słońca i mrozu, a przynajmniej takie jest moje odczucie. Ale nie spodziewałam się po nim cudów. Więc dla nieproblematycznej skóry może być. Nie uczula, jest dosyć wydajny, tani. Można wypróbować.
Próbowałam go uchwycić na zdjęciu, ale wychodzi kiepsko. Albo moja ręka jest sina, albo kolor fluidu za ciemny. O, i tutaj uwaga - jak próbujecie na ręku, kolor jest ciut ciemniejszy niż na buzi.
Wiem, że jest też wersja rozświetlająca, więc może i tę wypróbuję.

Krótko mówiąc:
+ cena
+ zapach
+ konsystencja
+ wydajność
+ wygładzenie
+ aksamitne wykończenie
+ nie czuć go na buzi
+ dostępność
+ nie roluje się

- brak pompki
- wytrzymałość
- nie ma efektu wow
- po kilku godzinach po prostu znika
- ściera się

Fluid spełnił swoją rolę, matuje, kryje w miarę, chociaż nie na długo, ale nie ma co oczekiwać bóg wie czego od biedronkowego kosmetyku. Ma ładny zapach i kolor. Warto wypróbować. Aczkolwiek nie powoduje we mnie miłosnych zachwytów, to nie jest ani mój ulubieniec, ani ukochany kosmetyk. Pewnie kupię ponownie, bo najgorszy nie jest.

A Wy? Miałyście go może? Lub wersję rozświetlającą?

Buziaki
Mirielka

ps. Czekam na tajemniczą paczuszkę. Kto zagląda na FB ten wie. Nie mogę się już doczekać, aż ją otrzymam :)

4 komentarze:

  1. Nie miałam, ale szczerze powiem, że mnie do niego nigdy nie ciągnęło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za nim jakoś też specjalnie nie chodziłam, ot szukałam czegoś ciekawego :) Maźnęłam na łapce i efekt oraz zapach mnie zachęciły :)

      Usuń
  2. Moja mama go miala i byla zadowolona, ja jakos nie moge sie przekonac zeby go sprobowac:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam, że niektóre dziewczyny uczulił. Właściwie nic nie tracisz nie próbując :)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, te dobre i te złe.
Proszę, bierz odpowiedzialność za własne słowa - chcesz obrażać - podpisz się.
Anonimowe komentarze obraźliwe, reklamowe oraz spam będą usuwane.