poniedziałek, 11 marca 2013

I po rozwodzie.

Jestem rozwódką.

Jak dziwnie i smutno to brzmi. Jestem rozwódką, od kilku godzin, a w prima aprilis się wyrok uprawomocni. Co czuję? Smutek, żal, złość, radość, ulgę. Wszystkiego po trochu. Chciałabym z siebie to wyrzucić. I chciałabym, żeby ktoś mnie przytulił. Spodziewałam się trochę innego scenariusza. Że rozejdziemy się jak ludzie, pożegnamy, powspominamy dobre czasy. Trudno. Został niesmak, i taki cholerny smutek.

Ale już jest po.. Musi być lepiej. Będzie lepiej.
Teraz czas pomyśleć o sobie.

50 komentarzy:

  1. Będzie dobrze, podniesiesz się.
    Potrzebujesz po prostu czasu i nowych sił. Czego Ci życzę! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzebuję, dużo czasu i nowych sił.
      Dziękuję :*

      Usuń
  2. Rozwód jest najbardziej stresującym wydarzeniem w naszym życiu, zaraz po śmierci najbliższej osoby. Z czasem będzie lepiej. To nie jest przyjemne wydarzenie. Już jest po i to jest najważniejsze. Zaczynasz nowy rozdział zycia. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowa droga życia, muszę się zająć sobą, odnaleźć siebie, wydobyć stare dobre cechy i dać im nowy wygląd.

      Usuń
  3. Milion uścisków ode mnie! A wiesz, coś się kończy, aby mogło zacząć się coś nowego..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiem, tylko teraz tak bardzo potrzebuje oparcia.. uściski się przydadzą. :*

      Usuń
  4. Czasem takie rozwiązanie jest najlepsze, coś musi się skończyć, żeby zaczęło się coś nowego. Czas leczy rany.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic się nie martw Mirelko kochana, czas leczy rany, wszystko pomału się poukłada a przeszłość się rozmyje, zobaczysz. Ten punkt, jakkolwiek na pewno smutny i naznaczony żalem, jest też startem w inną część życia i w ten sposób warto do tego podejść:) Za jakiś czas nie będziesz pamiętała tamtego człowieka,sama będziesz nową osobą:)
    Trudno, nie wyszło, co nie znaczy, że nie odnajdziesz swojej połówki:) Sama tkwiłam wiele lat w bagnistym związku mydląc sobie oczy, jego koniec był jednak najlepszym, co mogło mnie w życiu spotkać! Rozstałam się z prawdziwym 'nędznikiem' mentalnym a po jakimś czasie związałam z najcudowniejszym człowiekiem na świecie:) Trzymam za Ciebie gorąco kciuki i ściskam:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, sprawa skomplikowana. Czas kamufluje rany, bo przeciez było go dużo, ale.. leczę się z tych ran. Pozbieram się i będę silniejsza.

      Usuń
  6. Będzie dobrze - ściskam. Na pewno z czasem wszystko sobie poukładasz na nowo.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana, teraz już będzie tylko lepiej . Wiem co mówię . Głowa do góry:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, podniosę głowę i jakoś to będzie. Z czasem będzie łatwiej...

      Usuń
  8. świat się nie kończy, moim zdaniem cały jest teraz stoi otworem na twoją osobę;) będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie. Teraz zwojuję świat. Tylko że to się skończyło w taki sposób...

      Usuń
  9. Strasznie mi przykro, ale wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny! Będziesz jeszcze szczęśliwa!

    OdpowiedzUsuń
  10. O tak, nic nie dzieje się bez przyczyny - zapamiętaj te słowa, a jeszcze kiedyś będziesz je powtarzać z uśmiechem, ciesząc się że przez to przeszłaś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, za kilka lat będę inaczej patrzeć na ten związek.

      Usuń
  11. Może to pożegnanie - w niezbyt miłej atmosferze - powinno dać do myślenia, że jednak nie ma czego żałować :) Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  12. Coś się skończyło, coś się zaczyna, nie bez przyczyny i jedno, i drugie ma miejsce. Czas leczy rany i potrzeba go, by wszystko na trzeźwo ocenić.
    Życzę pomyślności i spełnienia najskrytszych marzeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No teraz muszę odkryć jakie są moje marzenia...

      Usuń
  13. Przytulam mocno!! Głowa do góry!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana, myślę, że dasz sobie radę, ponieważ jesteś silna, masz przy sobie B. Wszystko się ułoży, trzymam kciuki! ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. przytulam wirtualnie :**
    Dasz sobie rade teraz bedzie tylko lepiej :*

    OdpowiedzUsuń
  16. od teraz będzie tylko lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Na pewno spotkasz jeszcze faceta, który na Ciebie zasługuje :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szczerze mówiąc nie potrafię sobie wyobrazić, żebym ja brała kiedyś rozwód. To musi być bardzo trudne przeżycie. Dla mnie małżeństwo to coś więcej niż związek bez ślubu więc ciężej się rozstać.
    Jestem pewna, że się pozbierasz ;) widziałam tyle Twoich postanowień w poście na początku roku, więc cele już masz, dobrze że je wyznaczyłaś, teraz trzeba tylko realizować :) Jesteś bardzo silną kobietą:)
    Też Cię przytulam :* Wszystkie jesteśmy z Tobą :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, też sobie nie wyobrażałam, że mogę się rozwieść, to był ten jeden, jedyny, ukochany, najwspanialszy. A jednak. Do tanga trzeba dwojga..
      :*

      Usuń
  19. Mirielka, jak trywialnie to nie zabrzmi... Nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło!
    Życzę wszystkiego NAJ na nowej drodze życia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, przyda się :)
      Tak, za X lat będę się z tego śmiała.

      Usuń
  20. Zostałaś otagowana :)
    http://maniaagain.blogspot.com/2013/03/tag-rozrywka-blogowa.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale już brałam udział w tym tagu :)

      Usuń
  21. Mirielka, ale uwolniłaś się od człowieka który Cię niszczył psychicznie wiadomo mimo wszystko przykro bo kochałaś go ale pomyśl że bez niego będzie Ci lepiej :)
    Jesteś młoda, ładna znajdziesz sobie kogoś kto będzie o Ciebie dbał i kto będzie Cię uważał za najcudowniejszą osobę na świecie :) a może już takiego faceta znalazłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągle tak myślę. A im dłużej jestem po, tym łatwiej.
      I też mam taką nadzieję, że kiedyś poznam kogoś, z kim ułożę sobie życie.

      Usuń
  22. Wiem, że to banalne, ale ściskam Cię wirtualnie i życzę dużo pozytywnej energii :-*

    OdpowiedzUsuń
  23. Zostałaś otagowana! :) http://facehairbodycare.blogspot.com/2013/03/its-only-picture-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  24. pamiętam jak rozwiedli się rodzice i był to dla mamy ciężki czas - kiedyś mówiła mi, że to takie rozczarowanie drugim człowiekiem, a przede wszystkim sobą. ale pamiętaj kochana, że nikt nie ma prawa sprawiać nam bólu i przykrości. a jeśli taka macka łapie nas za duszę i ciągnie za sobą, to trzeba ją ciachnąć. jeszcze całe życie przed tobą, a nowe początki nie są takie straszne :) trzymaj się ciepło!
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, te dobre i te złe.
Proszę, bierz odpowiedzialność za własne słowa - chcesz obrażać - podpisz się.
Anonimowe komentarze obraźliwe, reklamowe oraz spam będą usuwane.