Jestem rozwódką.
Jak dziwnie i smutno to brzmi. Jestem rozwódką, od kilku godzin, a w prima aprilis się wyrok uprawomocni. Co czuję? Smutek, żal, złość, radość, ulgę. Wszystkiego po trochu. Chciałabym z siebie to wyrzucić. I chciałabym, żeby ktoś mnie przytulił. Spodziewałam się trochę innego scenariusza. Że rozejdziemy się jak ludzie, pożegnamy, powspominamy dobre czasy. Trudno. Został niesmak, i taki cholerny smutek.
Ale już jest po.. Musi być lepiej. Będzie lepiej.
Teraz czas pomyśleć o sobie.
Będzie dobrze, podniesiesz się.
OdpowiedzUsuńPotrzebujesz po prostu czasu i nowych sił. Czego Ci życzę! :))
Potrzebuję, dużo czasu i nowych sił.
UsuńDziękuję :*
Rozwód jest najbardziej stresującym wydarzeniem w naszym życiu, zaraz po śmierci najbliższej osoby. Z czasem będzie lepiej. To nie jest przyjemne wydarzenie. Już jest po i to jest najważniejsze. Zaczynasz nowy rozdział zycia. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńNowa droga życia, muszę się zająć sobą, odnaleźć siebie, wydobyć stare dobre cechy i dać im nowy wygląd.
UsuńMilion uścisków ode mnie! A wiesz, coś się kończy, aby mogło zacząć się coś nowego..
OdpowiedzUsuńTak, wiem, tylko teraz tak bardzo potrzebuje oparcia.. uściski się przydadzą. :*
UsuńCzasem takie rozwiązanie jest najlepsze, coś musi się skończyć, żeby zaczęło się coś nowego. Czas leczy rany.
OdpowiedzUsuńCzas nie leczy ran, czas je kamufluje.
UsuńNic się nie martw Mirelko kochana, czas leczy rany, wszystko pomału się poukłada a przeszłość się rozmyje, zobaczysz. Ten punkt, jakkolwiek na pewno smutny i naznaczony żalem, jest też startem w inną część życia i w ten sposób warto do tego podejść:) Za jakiś czas nie będziesz pamiętała tamtego człowieka,sama będziesz nową osobą:)
OdpowiedzUsuńTrudno, nie wyszło, co nie znaczy, że nie odnajdziesz swojej połówki:) Sama tkwiłam wiele lat w bagnistym związku mydląc sobie oczy, jego koniec był jednak najlepszym, co mogło mnie w życiu spotkać! Rozstałam się z prawdziwym 'nędznikiem' mentalnym a po jakimś czasie związałam z najcudowniejszym człowiekiem na świecie:) Trzymam za Ciebie gorąco kciuki i ściskam:*
Wiesz, sprawa skomplikowana. Czas kamufluje rany, bo przeciez było go dużo, ale.. leczę się z tych ran. Pozbieram się i będę silniejsza.
UsuńBędzie dobrze - ściskam. Na pewno z czasem wszystko sobie poukładasz na nowo.
OdpowiedzUsuńNo nie mam za bardzo innego wyjścia ;)
UsuńKochana, teraz już będzie tylko lepiej . Wiem co mówię . Głowa do góry:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, podniosę głowę i jakoś to będzie. Z czasem będzie łatwiej...
Usuńświat się nie kończy, moim zdaniem cały jest teraz stoi otworem na twoją osobę;) będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńBędzie. Teraz zwojuję świat. Tylko że to się skończyło w taki sposób...
UsuńStrasznie mi przykro, ale wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny! Będziesz jeszcze szczęśliwa!
OdpowiedzUsuńBo każdy zasługuje na szczęście...
UsuńO tak, nic nie dzieje się bez przyczyny - zapamiętaj te słowa, a jeszcze kiedyś będziesz je powtarzać z uśmiechem, ciesząc się że przez to przeszłaś:)
OdpowiedzUsuńOj tak, za kilka lat będę inaczej patrzeć na ten związek.
UsuńMoże to pożegnanie - w niezbyt miłej atmosferze - powinno dać do myślenia, że jednak nie ma czego żałować :) Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńPowinno, tylko czy dało?
UsuńCoś się skończyło, coś się zaczyna, nie bez przyczyny i jedno, i drugie ma miejsce. Czas leczy rany i potrzeba go, by wszystko na trzeźwo ocenić.
OdpowiedzUsuńŻyczę pomyślności i spełnienia najskrytszych marzeń.
No teraz muszę odkryć jakie są moje marzenia...
UsuńPrzytulam mocno!! Głowa do góry!!
OdpowiedzUsuńKochana, myślę, że dasz sobie radę, ponieważ jesteś silna, masz przy sobie B. Wszystko się ułoży, trzymam kciuki! ;*
OdpowiedzUsuńTak, wszystko się ułoży...
Usuńprzytulam wirtualnie :**
OdpowiedzUsuńDasz sobie rade teraz bedzie tylko lepiej :*
Musi być, nie ma nawet innej opcji ;)
Usuńod teraz będzie tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę.
UsuńNa pewno spotkasz jeszcze faceta, który na Ciebie zasługuje :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję.
UsuńSzczerze mówiąc nie potrafię sobie wyobrazić, żebym ja brała kiedyś rozwód. To musi być bardzo trudne przeżycie. Dla mnie małżeństwo to coś więcej niż związek bez ślubu więc ciężej się rozstać.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że się pozbierasz ;) widziałam tyle Twoich postanowień w poście na początku roku, więc cele już masz, dobrze że je wyznaczyłaś, teraz trzeba tylko realizować :) Jesteś bardzo silną kobietą:)
Też Cię przytulam :* Wszystkie jesteśmy z Tobą :*
Kochana, też sobie nie wyobrażałam, że mogę się rozwieść, to był ten jeden, jedyny, ukochany, najwspanialszy. A jednak. Do tanga trzeba dwojga..
Usuń:*
Mirielka, jak trywialnie to nie zabrzmi... Nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło!
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkiego NAJ na nowej drodze życia!
Dziękuję, przyda się :)
UsuńTak, za X lat będę się z tego śmiała.
Zostałaś otagowana :)
OdpowiedzUsuńhttp://maniaagain.blogspot.com/2013/03/tag-rozrywka-blogowa.html
Dziękuję, ale już brałam udział w tym tagu :)
UsuńTrzymaj się :*
OdpowiedzUsuńTrzymam się :*
Usuńtulę mocno! i główka do góry!
OdpowiedzUsuńI nosek, nosek też do góry ;)
UsuńMirielka, ale uwolniłaś się od człowieka który Cię niszczył psychicznie wiadomo mimo wszystko przykro bo kochałaś go ale pomyśl że bez niego będzie Ci lepiej :)
OdpowiedzUsuńJesteś młoda, ładna znajdziesz sobie kogoś kto będzie o Ciebie dbał i kto będzie Cię uważał za najcudowniejszą osobę na świecie :) a może już takiego faceta znalazłaś ;)
Ciągle tak myślę. A im dłużej jestem po, tym łatwiej.
UsuńI też mam taką nadzieję, że kiedyś poznam kogoś, z kim ułożę sobie życie.
Wiem, że to banalne, ale ściskam Cię wirtualnie i życzę dużo pozytywnej energii :-*
OdpowiedzUsuńDziękuję, przyda się :)
UsuńZostałaś otagowana! :) http://facehairbodycare.blogspot.com/2013/03/its-only-picture-tag.html
OdpowiedzUsuńOoo, świetny tag. Pomyślę nad nim :)
Usuńpamiętam jak rozwiedli się rodzice i był to dla mamy ciężki czas - kiedyś mówiła mi, że to takie rozczarowanie drugim człowiekiem, a przede wszystkim sobą. ale pamiętaj kochana, że nikt nie ma prawa sprawiać nam bólu i przykrości. a jeśli taka macka łapie nas za duszę i ciągnie za sobą, to trzeba ją ciachnąć. jeszcze całe życie przed tobą, a nowe początki nie są takie straszne :) trzymaj się ciepło!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A