piątek, 14 marca 2014

Cellulit? Nie, dziękuję.

http://alternatywnie.files.wordpress.com/2011/03/wiosna.jpg
Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty.. Śpiewał sobie kiedyś Grechuta. A jak wiosna, to coraz cieplej, coraz mnie na sobie i coraz większy dylemat - co zrobić, by pozbyć się cellulitu?

Bo cellulit to zmora dzisiejszych kobiet. Szacuje się, że ok. 80% kobiet po 25 r.ż. posiada już cellulit na różnym etapie rozwoju. A tych etapów mamy aż pięć. Bo czym tak naprawdę jest cellulit?


Cellulit, skórka pomarańczowa, lipodystrofia, Paniculopathia oedemosclerotica – wszystkie te określenia oznaczają właściwie jedno i to samo, a mianowicie nieprawidłowe rozmieszczenie zapasów tkanki tłuszczowej przy jednoczesnym występowaniu włóknisto-obrzękowych zmian podskórnej tkanki. Mówiąc najprościej, lipodystrofia objawia się nieestetycznymi defektami skórnymi powstających w wyniku powiększenia i nierównomiernego rozmieszczenia przerośniętych komórek tłuszczowych, produktów przemiany materii i wody. Skutkuje to zwiotczeniem, pofałdowaniem i efektem „gąbczenia” skóry. Stan ten spowodowany jest zaburzonym przepływem limfy, która odpowiada za skuteczne usuwanie z organizmu ubocznych produktów metabolizmu.

Skórka pomarańczowa występuje najczęściej w okolicy ud, pośladków i brzucha. Ma to swoje logiczne wyjaśnienie – w tych właśnie obszarach znajdują się największe skupiska komórek tłuszczowych, a to z kolei związane jest z procesami zachodzącymi non stop w organizmie kobiety, które stanowią naturalne przygotowanie do ciąży. Cellulit może pojawiać się także, choć znacznie rzadziej, na przedramionach, w okolicy kolan, łydek oraz na karku.

Przyczyn powstawania cellulitu, jak również uwarunkowań sprzyjających jego rozwojowi, jest wiele i trudno jest jednoznacznie określić jedną podstawową przyczynę. Rozwojowi cellulitu sprzyja siedzący tryb życia, brak ruchu i zła dieta. Ruch sprawia bowiem, że lepiej funkcjonuje układ limfatyczny i organizm szybciej pozbywa się toksyn. Źle zbilansowana dieta, bogata w duże ilości soli, tłuszczy i węglowodanów powoduje zatrzymanie w tkankach płynów, obrzęki i w końcu cellulit. Do powstawania cellulitu przyczynia się też palenie papierosów, nikotyna bowiem zwęża naczynia krwionośne, co znacznie utrudnia dostarczanie komórkom tlenu i hamuje proces spalania tłuszczu. Schorzenie to nie jest też, jak pierwotnie sądzono, związane z menopauzą i otyłością, ale powstaje też u szczupłych dziewczyn w okresie dojrzewania. Jak się okazało wpływ na to mają geny. To geny decydują o tym, czy nasze komórki tłuszczowe mają mniej, czy więcej receptorów wiążących tłuszcz.
 
Fazy rozwoju cellulitu:

I faza: po ujęciu skóry w fałd pojawia się niewielkiego stopnia pobruzdowanie, jest to wynikiem zastoju krwi żylnej oraz następowym wzrostem przepuszczalności naczyń żylnych
II faza: pojawiają się zagłębienia – obraz „ skórki pomarańczowej”. W tej fazie mamy do czynienia z obrzękiem
III faza: zagłębienia widoczne są przy napinaniu mięśni, mówimy wtedy o tzw.: samoistnym objawie „skórki pomarańczowej”
IV faza: „skóra leopardzia” obserwujemy liczne, drobne grudki, guzki. Występuje nasilona patologia dotycząca wszystkich składowych cellulitu tzn.: naczyń żylnych, komórek tłuszczowych, tkanki łącznej
V faza: liczne duże guzy. Całkowita patologia, zmniejszająca komfort życia ze względu na dolegliwości bólowe w miejscach zmienionych chorobowo.











Jak się go pozbyć?

·     Pijmy co najmniej 1,5 litra wody mineralnej dziennie a także dużo zielonej herbaty. To najprostszy i najlepszy sposób na oczyszczanie organizmu. Szczególnie polecane jest picie wody z plasterkiem cytryny – zawarta w niej witamina C powoduje odbudowę kolagenu, więc jest także sprzyjającym środkiem do walki ze skórką pomarańczową.

·     Pamiętajmy o aktywności fizycznej – wybierajmy schody zamiast windy, spacer zamiast przejażdżki samochodem, jazdę na rowerze lub na rolkach zamiast przesiadywania przed telewizorem. W ten sposób nie tylko wspomagamy walkę z cellulitem, lecz także jesteśmy na dobrej drodze ku wymarzonej figurze i dobrej kondycji.

·    Koniecznie ograniczmy spożycie soli – zatrzymuje ona wodę w organizmie i utrudnia wydalanie toksyn. Pamiętajmy, że nie wystarczy unikanie samej soli, lecz także produktów w nią bogatych – w szczególności chipsów i posiłków typu fast food.

·    Unikajmy opalania (szczególnie tego sztucznego, tj. w solariach) – sprawia ono, że skóra staje się mniej jędrna i wiotczeje. Ale także powinniśmy unikać zbyt ciasnych ubrań.

·    Podczas kąpieli stosujmy na przemian raz zimny, raz ciepły prysznic na partie ciała dotknięte cellulitem. Zapomnijmy także o gorących kąpielach. Stosujmy zimne natryski, które najlepiej zakończyć masażem ud i pośladków wykonanym zimną wodą lejącą się z prysznica pod wysokim ciśnieniem. W ten sposób ujędrniamy skórę i przygotowujemy ją do nałożenia balsamu antycellulitowego.

Dziewczyny pamiętajcie! Chociaż kremy antycellulitowe są dobre, to jednak bez odpowiedniej diety oraz ruchu, cała nasza pielęgnacja nic nie da. Jeśli chcecie, to następnym razem przygituję post o tym, jakich kosmetyków używać (z jakimi składnikami) w jaki sposób domowymi zabiegami się go pozbyć, oraz na jakie zabiegi warto się udać do kosmetyczki.

3 komentarze:

  1. Stosuję się do tych zasad i moje uda wyglądają już dużo lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie właśnie jest na pośladkach ale tylko lekki jak napnę pośladki więc jeszcze nie jest tak źle, ale trzeba to ogarnąć do lata :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, te dobre i te złe.
Proszę, bierz odpowiedzialność za własne słowa - chcesz obrażać - podpisz się.
Anonimowe komentarze obraźliwe, reklamowe oraz spam będą usuwane.