poniedziałek, 6 maja 2013

Kolastyna Refresh - odświeżajacy tonik do cery normalnej i mieszanej [Recenzja]

Po tonik z Kolastyny Refresh do cery normalnej i mieszanej sięgnęłam raczej bezwiednie, zachęcona opisem i ceną, chociaż cena grała wtedy pierwszorzędną rolę. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z kosmetykami marki Kolastyna, chociaż sporo o nich słyszałam. Nie nastawiałam się na cuda i cudów nie otrzymałam, ale produkt sam w sobie jest przyjemny. Wiem, że istnieją też inne produkty z tej serii, ale jakoś nie jestem przekonana by po nie sięgnąć. Przynajmniej na razie.


Produkt:
Przywraca naturalną równowagę, rewitalizuje naskórek. Kosmetyki Kolastyna Refresh są zaawansowanym programem oczyszczającym. Precyzyjnie dobrane składniki zapewniają skórze idealną świeżość i promienny wygląd. Collasten Complex to unikalna kompozycja kolagenu, elastyny i glikogenu w połączeniu z minerałami /magnez, miedź, cynk/ usprawnia metabolizm i proces dotlenienia komórek skóry. Alpantha Complex zawarty w kosmetykach dodatkowo nawilża i wygładza, oraz wspomaga proces odnowy naskórka. Produkty testowane dermatologicznie. Nie zawierają parabenów. 

Skład:
Aqua, PEG-75, Lanolin, Glycerin, Soluble Collagen, Glycogen, Hydrolyzed Elastin, Zinc Gluconate, Magnesium Aspartate, Copper Gluconate, PPG-26-Buteth-26, PEG-40, Hydrogenated Castrol Oil, Phenoxyethanol, Parfum, Benzyl, Salicylate, Eugenol, Tetrasodium Edta, Geraniol, Ethylhexylglycerin, Hexyl Cinnamal, Sorbic Acid, Limonene, Sodium Succinate, Linalool, Citric Acid.

Moja opinia:
Najważniejszym zadaniem toniku jest tonizowanie, nawilżanie i przywracanie naturalnego pH skóry. Toniki powinno się stosować po każdym oczyszczaniu skóry (bo nie są od oczyszczania), Same w sobie zawierają substancje myjące, nawilżające i odżywcze, które używa się do dodatkowego oczyszczania skóry. Tonik z Kolastyny dobrze radzi sobie z tymi zadaniami, tym bardziej, ze jako nieświadomy konsument, często używałam go zamiast mleczka. Powinno się mieć przełożyć przez kolano i lać ile wlezie. Bo w ten sposób używany absolutnie nie spełnia swojego zadania.
Tonik bardzo dobrze nawilża i tonizuje twarz, dodatkowo ją odżywiając, pozostawiał buzię czystą, promienną, gładką w dotyku, zadbaną. Kiedy używałam go "niezgodnie z przeznaczeniem" potrafił mnie trochę podrażnić, powodując szczypanie skóry. Jasno dawał mi do zrozumienia "hej, co ty do licha robisz?!". Posłuchałam i od tamtego momentu sytuacja się nie powtórzyła. Myślę, że tonik, wraz z innymi produktami z serii Refresh jest świetny do dbania o naszą cerę. Niestety, jakoś na pozostałe produkty na razie nie mam ochoty. Tonik ma przyjemny zapach, nie wiem z czym mi się kojarzy. Nie drażni nosa i nie utrzymuje się długo na skórze, co dla mnie jest plusem. Jest baaaaaardzo wydajny, nie zapycha i nie podrażnia. Ważność produktu po otwarciu, to dwanaście miesięcy, co pokrywa się z jego wydajnością. Użytkowałam go ok. 7,8 miesięcy. Ja jestem zadowolona.

Moja ocena: 4/5
Nie jest ideałem, nie chwycił mnie za serce, ale to całkiem przyjemny i porządny produkt, tym bardziej jak się wie, jak go używać. Same plusy - wydajność, zapach, cena, działanie, minusów nie zauważyłam. Chętnie po niego sięgnę ponownie.

Miałyście, używałyście?
Jakich Wy używacie toników?

Pozdrawiam, 
Mirielka

7 komentarzy:

  1. nie lubię toników, nie wiem dlaczego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że go opisałaś, bo zastanawiałam się nad nim i myślę, że skuszę się:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolastyna jest nieodłącznym towarzyszem każdych wakacji- uwielbiam ich produkty do opalania . :)
    u mnie jedyne toniki, które się sprawdzają to są te antybakteryjne. aktualnie korzystam z avonowego przeciw wypryskom :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja teraz mam tanik z Urody Melissa i jest naprawdę bardzo fajny, a do tego w przystępnej cenie

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio trafiłam na swój ideał:) Od kilku miesięcy stosuję tonik Pat&Rub, który przynosi ukojenie mojej naczynkowej cerze. Nie przypuszczałam, że taki niepozorny płyn może łagodzić zaczerwienienie.

    Nie używałam zaprezentowanego przez Ciebie produktu, ale pamiętam, że w liceum korzystałam z żelu do mycia twarzy wypuszczonego na rynek przez Kolastynę. Bardzo go lubiłam, ponieważ nie wysuszał skóry, ale jednocześnie doskonale ją oczyszczał. Wciąż ubolewam nad jego wycofaniem.

    PS Gratuluję świetnych zdjęć:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wieki całe nie miałam nic z Kolastyny, już prawie zapomniałam, że taka firma istnieje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że natrafiłam na ten post bo odkąd pojawiły się w sklepie mam na nie ochotę... skoro spisuje się dobrze to sięgnę po niego, ale w pierwszej kolejności po peeling z tej samej serii :) U mnie recenzja toniku Olay :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, te dobre i te złe.
Proszę, bierz odpowiedzialność za własne słowa - chcesz obrażać - podpisz się.
Anonimowe komentarze obraźliwe, reklamowe oraz spam będą usuwane.