wtorek, 17 lipca 2018

Douglas Collection Everyday Balsam do rąk

Kiedy pracowałam w handlu (tak, aktualnie robię sobie przerwę) moją codzienną zmorą były przesuszone dłonie. Potrzebowałam czegoś w miarę dobrego, co szybko się wchłania, nie powoduje lepkości - słowem, posmarować i pracować. Po kilku rundkach po wrocławskich drogeriach i po kilku namowach konsultantki w drogerii Douglas wreszcie się zdecydowałam, aby wypróbować balsam do rąk z serii Nails/Hands/Feet.

 Douglas Everyday Handlotion to "ultralekki i odżywczy lotion do rąk. Szybko się wchłania i pielęgnuje skórę dłoni. Dzięki zawartości protein jedwabiu utrzymuje dłonie gładkie i nawilżone." 
Balsam ma przyjemny kwiatowy zapach, dość subtelny, utrzymuje się przez jakiś czas na dłoniach. Pozostawia przyjemne uczucie ściągnięcia, ochronnej warstwy, ale nie pozostawia tłustego filmu. Jakbym nosiła niewidzialne rękawiczki. Ręce są wyraźnie gładsze, delikatniejsze. Przy moim codziennym stosowaniu czuć było różnicę, ale na dłuższą metę - to nie było to. W pracy ok, faktycznie krem ochronny do częstego stosowania, na zimę też fajnie mi się sprawdzał, ale nie czułam tego odżywienia. A same zmiany są bardziej wizualne i dotykowe.


Balsam mamy zamknięty w plastikowej buteleczce z pompką. Pompka się nie zacina, dozownik jest fajnie wyprofilowany i daje odpowiednią ilość kosmetyku. Trzeba go niestety dość często czyścić. Ogólnie lubię takie rozwiązania - wiem ile kosmetyku mi pozostało, nie muszę się martwić otwieraniem i zamykaniem produktu - rozwiązanie idealne. Co prawda pod koniec miałam lekki problem by wyciskać balsam, ale rozcięcie buteleczki pomogło. Za 100ml produktu zapłacimy 22,90 (online jest już niedostępny). Na upalne dni jest taki sobie, nie lubię go wtedy używać, ale w chłodniejsze, gdzie moja skóra jest wysuszona po myciu rąk czy ogólnym dość intensywnym użytkowaniu, daje radę. Jeśli go znajdę przypadkiem kupię go po raz kolejny. Ale jest dosyć wydajny. W pracy wytrzymał mi jakieś 5-6 miesięcy, drugi mam już 3 miesiące a użyłam ledwie 1/3 balsamu.

Podsumowując:
Lubię go, mimo iż nie odżywia mi rąk, a jedynie chroni je i wygładza. Gdyby je jeszcze nawilżał, było by dużo lepiej. Nie będę specjalnie go szukać, ale jak mi trafi w ręce to pewnie go kupię. Ma fajne opakowanie, świetną pompkę, jest wydajny. Można wypróbować, jeśli ktoś będzie mieć okazję. Ale dupy nie urywa, ze tak brzydko to ujmę. Nadal szukam idealnego kremu do rąk. Ten jest blisko, ale to jeszcze nie to.

Skład: 
Aqua, Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate, Butylene Glycol, C12-15 Alkyl Benzoate, Cetearyl Alcohol, Hydrogenated Vegetable Glycerides, Dicaprylyl Carbonate, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Dimethicone, Phenoxyethanol, Panthenol, Propylene Glycol, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil, Canola Oil, Ethylhexylglycerin, Parfum, Allantoin, Carbomer, Xanthan Gum, Potassium Sorbate, Amaranthus Caudatus Seed Extract, Alcohol, Disodium EDTA, Caprylic/Capric Triglyceride, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Benzyl Salicylate, Alpha-Isomethyl Ionone, Hydrolyzed Silk, Limonene, Sodium Benzoate, Ascorbyl Palmitate, Geraniol, Pantolactone, Lactic Acid, Citric Acid, Eugenol, Citral, Ascorbic Acid, Lecithin, Tocopherol, CI 16035

Garść informacji:
Nazwa: Balsam do rąk
Marka: Douglas
Seria:  Nails/Hands/Feet
Pojemność: 100ml
Cena: 22,90
Do kupienia: online (aktualnie niedostępny) i drogerie douglas
Czy polecam: Można wypróbować
Czy kupię ponownie: Jeśli wpadnie mi w ręce, to pewnie tak. 

Miałyście, używałyście?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, te dobre i te złe.
Proszę, bierz odpowiedzialność za własne słowa - chcesz obrażać - podpisz się.
Anonimowe komentarze obraźliwe, reklamowe oraz spam będą usuwane.