czwartek, 26 lutego 2015

Porządki w kosmetykach vol.1

Jestem strasznym chomikiem. Chociaż do tej pory nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak bardzo chomikuję niepotrzebne rzeczy (chociaż nie, przy przeprowadzce też sobie to uświadomiłam)
Jako, że od czasu do czasu w mojej głowie pojawia się myśl "trza by zrobić porządek w kosmetykach" mam też słomiany zapał. I posprzątam tylko trochę, resztę upychając po kątach.
Ale nie tym razem. Tym razem postanowiłam wyrzucić wszystkie stare opakowania, częsciowo pełne, z resztkami a także te puste, bo stoją i zagracają miejsce. No i "przecież coś tam jeszcze mam".
Cóż, to dopiero początek, ale niestety... wygląda to mniej więcej tak:
Przeraził mnie ogrom kosmetyków do włosów, jakie posiadałam w swojej kolekcji. Co gorsze, nic konkretnego nie mogę o nich powiedzieć.
Jak widać, bardzo dużo używałam kosmetyków Garniera i Welli. Garnier jak to Garnier, wracam od czasu do czasu, szczególnie do odżywek. Najmniej zadowolona byłam z szamponu Baikal Herbals. Szampon z YR nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia. A reszta? Też nie zapisała się u mnie jako jakikolwiek większy hit.

Cóż, jak wspomniałam, ogrom tych rzeczy to produkty do włosów. Reszta prezentuje się lepiej.
Tutaj znajdziemy moich ulubieńców - żel pod prysznic z Dove oraz Garniera deo-roll. Znajdziemy też puste opakowania (czyżby te do projektu denko?), porzucone żele do twarzy i straszny tonik, który robi masakrę na buzi. Więcej grzechów nie pamiętam...

Pierwsza torba za mną. W łazience trochę lepiej, ale została mi jeszcze szafka z kosmetykami, szuflada i komoda (o boże, aż tyle tego jest?) Teraz będzie więcej pielęgnacji. I chyba trzeba zacząć denkować, a złe produkty wyrzucać, bo po kiego grzyba to wszystko trzymać?
Trzymajcie kciuki za porządki!

13 komentarzy:

  1. Ja tez jestem chomikiiem i mam duzo kosmetykow, ale staram sie je zużywać regularnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też, do pewnego momentu. A potem się zbiera, czy to puste opakowania czy do połowy pełne. Czas na porządki wiosenne :)

      Usuń
  2. Ja też ostatnio uświadomiłam sobie, że jestem strasznym chomikiem, a ilość poukrywanych w kątach mieszkania kosmetyków chyba mnie przerasta. Powinnam się zabrać za jakieś porządki, bo powoli zarastamy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mirielko, dziękuję Ci bardzo za informację :)

      Usuń
    2. Nie ma za co Kasiu :) Uznałam, że powinnaś wiedzieć.

      Usuń
  3. skąd ja to znam.. też mi się zawsze tyle nazbiera :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? A potem "No nie kupię, bo przecież mam!"

      Usuń
  4. O, dużo tego; chociaż jakbym tak zaczęła wyciągać u siebie... Pewnie byłyby to same kremy i balsamy ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to dopiero początek, ciekawe ile tego z kolorówki powyrzucam.

      Usuń
  5. No no sporo tego. Ja na szczęście coraz mniej gromadze zapasów.

    OdpowiedzUsuń
  6. No nieźle się tego nazbierało ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, te dobre i te złe.
Proszę, bierz odpowiedzialność za własne słowa - chcesz obrażać - podpisz się.
Anonimowe komentarze obraźliwe, reklamowe oraz spam będą usuwane.