Cześć
Pamiętacie początek roku i te wszystkie "to mój rok?", "w tym roku się uda?".
Też tak sobie powtarzałam. Miałam tyle planów. Tyle rzeczy chciałam zrealizować, osiągnąć, zacząć. I co? Cóż, powiedz Światu o swych planach, to Cię wyśmieje.. (moja mama tak zawsze tak powtarzała)
I tak, Świat mnie wyśmiał. Porobiło się, co się porobiło. Cały ten Covid, te obostrzenia, te zwolnienia z pracy (baju baju).
Ale przychodzi taki nowy dzień, nowa nadzieja, nowy głos, który powie - weź się w garść, będzie dobrze. Więc robię nowe plany, nowe listy. Tym razem po cichu. Zobaczymy co się wydarzy ;)
Trzymajcie się!
Mirielka
U mnie też się wszystko w tym roku posypało i jeszcze daleko mi do wyjścia na prostą. Cóż zrobić..
OdpowiedzUsuń