Neo noir to kwintesencja KIKO widziana oczami projektanta Rossa Lovegrove’a, a następnie przeniesiona w jego kreacje. To świeży wygląd, to czar, to prowokacja. To kobiecość w świetlistym stylu, to kształty i precyzja. To pazur i mini dzieło sztuki. To KIKO. Po prostu.
Opakowania kradną moje serce, pomadki z chęcią zostawiłyby ślad na pewnej szyi, a lakier na pazurkach.. mmmm...
Oj KIKO, co ty we mnie budzisz?
P.S. Mam nadzieję, że w moim życiu zacznie się już układać. I mam zamiar wrócić, bo cholernie mi Was brakuje! Wkrótce się wyspowiadam! I promise.
Mirielka
Wow, opakowania faktycznie super! <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubie KIKO i czesto kupuje tam kosmetyki. Mnie ostatnio skusil eyeliner w pieknym chlodnym odcieniu zlota. Idealny do jesiennych i zimowych makijazy. Z przyjemnoscia zostaje w obserwatorach <3
OdpowiedzUsuń