Wspominałam, że w tym roku mam pewne dość istotne postanowienia, prawda? Jedno z nich wiąże się z urodą i zdrowiem. Albo raczej zdrowiem i urodą. Ostatnio piję za dużo kawy i cherry coke. W pracy zimna puszka, albo dwie, stres, kilka papierosów. I zauważyłam niestety jak źle to na mnie wpłynęło. Zresztą nie ma się co dziwić. Dlatego postanowiłam to zmienić - lepiej późno niż wcale.
Jako, że moja cera ostatnio jest koszmarna, a włosy też nie są w idealnym stanie postanowiłam postawić na zioła. Picie herbat ziołowych dobrze też wpłynie na ogólną poprawę mojego nastroju.
Chcę do swojej diety dodać:
* pokrzywę, która działa tonizująco i regenerująco na skórę, zapobiega łupieżowi, hamuje wypadanie włosów, a także zawiera mnóstwo witamin i minerałów (przynajmniej raz na kilka dni);
* skrzyp, który uszczelnia naczynka krwionośne, przyśpiesza gojenie się ran, wzmacnia włosy (przynajmniej raz, dwa razy na tydzień)
* mieszankę herbaty zielonej z trawą cytrynową i werbeną - orzeźwia, poprawia koncentrację, ogólny nastrój
* ostropest plamisty - łyżeczkę do jogurtu naturalnego, kilka razy w tygodniu. Usprawnia działanie wątroby, pomaga oczyszczać organizm z toksyn a co za tym idzie, jest dobry na cerę.
Planuję pić herbaty ziołowe także na ogólną odporność organizmu, m.in. na moje chore jelita. I wyeliminować kawę. Nie rzucę jej od razu, ale jedna/dwie dziennie to maksimum. Planuję także pić więcej wody mineralnej, bo ostatnio strasznie odwodniłam organizm. Chcę zmienić także swoją dietę, która w ubiegłym roku była mizerna. Jadłam albo bardzo rzadko, albo bardzo mało, zazwyczaj gotowce pełne chemii. Owszem, raz na jakiś czas można, ale chcę zainwestować swój czas i pieniądze w zdrową, rozsądną dietę. Częściej gotować, więcej warzyw i owoców, na nowo odkryć tajniki kuchni. Po pewnym czasie chcę zainwestować w świeże zioła (ciekawe co na to Gordon?), może w przyszłości także zbierać i sama suszyć? Chcę także bardziej zainteresować się tematem ziół i ich wykorzystywaniem w codziennym życiu. To zaprocentuje w przyszłości.
Wiem, że na pierwsze efekty poczekam. Moim problemem od zawsze było to, że chciałam efekty widzieć od razu. A na to trzeba czasu i cierpliwości. Mam nadzieję, że ani jednego ani drugiego nie stracę. A zyskam zdrowie, urodę, piękne włosy i dobry nastrój.
A Wy? Używacie ziół? Jeśli tak to jakich i na co?
Też ostatnio postanowiłam dodać do diety ostropest plamisty, sporo ostatnio brałam leków, więc mojej wątrobie przyda się regeneracja :) Używam jeszcze kilku innych ziół, ale to zewnętrznie jako toniki i płukanki :)
OdpowiedzUsuń