Kiedy zobaczyłam w gazetce rossmanowskiej, że Aussie będzie w promocji ucieszyłam się. Bo polubiłam te kosmetyki do włosów (chociaż niektórzy mogą się złapać za głowę widząc ich składy). Dzisiaj prezentuję zbiorczo trzy z nich. Aussie Frizz Miracle Conditioner, Miracle Moist Shampoo oraz 3 Minute Miracle Reconstructor.
Na pierwszy ogień idzie Frizz Miracle Conditioner czyli odżywka do włosów napuszonych i zbuntowanych z ekstraktem australijskich liści eukaliptusa.
Produkt zamknięty mamy w skromnej butli z wytłaczanymi kangurami. Zamknięcie na pstryk, ale odżywkę dość łatwo się wylewa. Jest jasnoniebieska i pięknie pachnie. Strasznie mi to przypomina gumę balonową.
A jak jest z działaniem? Jej głównym zadaniem jest walka z niesfornymi kosmetykami i radzi sobie z tym do pewnego momentu. Faktycznie przygładza, nie puszy i nie wysusza ale (bo zawsze jest jakieś ale) takie działanie ma w duecie z szamponem z Aussie. Kiedy używałam do innych szamponów nie zawsze sobie radziła z puszeniem. To też zależy od pogody. Bo kiedy moje włosy są uparte, to chociażbym je prasowała nie będą gładkie.
Odżywka jest wydajna, zapach na włosach utrzymuje się do pewnego momentu (ale nie powiem ile konkretnie potrzebuje czasu, bo to różnie wychodziło), nie lubi suszenia. I jest droga. Dlatego jak ktoś chce spróbować to tylko w promocji.
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Stearamidopropyl
Dimethylamine, Stearyl Alcohol, Quaternium-18, Parfum, Benzyl Alcohol,
Cetearyl Alcohol, Hydroxypropyl Guar, Bis- Aminopropyl Dimethicone,
Oleyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Citric Acid, Polysorbate 60, EDTA,
Propylene Glycol, Limonene, Linalool, Magnesium Nitrate, Aloes
Barbadensis Leaf Juice, Eucalyptus Dunii Leaves Extract, Eucalyptus
Acmenioides Leaves Extract, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone,
Magnesium Chloride, CI 42090, Methylisothiazolinone, CI 19140, CI
17200, Ascorbic Acid, Sodium Benzoate, Sodium Sulfite, Potassium
Sorbate.
Miracle Moist Shampoo to szampon do włosów suchych, zniszczonych i pozbawionych blasku z olejkiem z orzechów Macadamia. Powinien zostawić włosy gładkie i błyszczące. Ma specyficzny zapach, ja go lubię. Na włosach utrzymuje się przez jakiś czas. Dobrze się pieni, ładnie myje skórę głowy, nie podrażnia, nie uczula. Ma ładny morelowy kolor, jest wydajny. Moje włosy go polubiły, chociaż też widocznego szału nie zrobił. Bo ja ostatnio mam kapryśne włosy. Nie spowodował nadmiernego wypadania i rewelacyjnie współgra z innymi produktami Aussie. Planuję go kupić w promocji, bo cena jest zabójcza.
Skład: Aqua , Sodium Lauryl Sulfate , Sodium
Laureth Sulfate , Cocamidopropyl Betaine , Glycol Distearate , Sodium
Citrate , Cocamide MEA , Sodium Xylenesulfonate , Parfum , Citric Acid ,
Sodium Benzoate , Sodium Chloride , Guar Hydroxypropyltrimonium
Chloride , Glycerin , Tetrasodium EDTA , Limonene , Hydrochloric Acid ,
Alpha-Isomethyl Ionone , Magnesium Nitrate , Aloe Barbadensis Leaf Juice
, Macadamia Ternifolia Seed Oil , CI 19140 ,
Methylchloroisothiazolinone , Magnesium Chloride , CI 17200 ,
Methylisothiazolinone , Ascorbic Acid , Sodium Sulfite, Potassium
Sorbate
I ostatnia z tej grupy to 3 Minute Miracle Reconstructor - intensywna trzyminutowa odżywka do włosów zniszczonych z ekstraktem z melisy australijskiej. Ma ciekawy zapach, ładny morelowy kolor, a jej głównym zadaniem jest odbudowa zniszczonych włosów, dodanie blasku i elastyczności. Idealnie współgra z poprzednikiem, dobrze się rozprowadza, i dobrze działa. Moje włosy ją polubiły. Często mieszałam ją z kallosem i kładłam na włosy. Miałam je wtedy gładkie i miękkie. Ułatwia rozczesywanie, układanie jest łatwiejsze, nie powoduje podrażnień i nie wysusza. Nie miałam też efektów wow po niej, ale zdecydowanie włosy były w ciekawszym stanie. Kupię ponownie w promocji.
Skład: Aqua , Cetyl Alcohol , Stearamidopropyl
Dimethylamine , Stearyl Alcohol , Quaternium-18 , Bis-Aminopropyl
Dimethicone , Benzyl Alcohol , Cetearyl Alcohol , Hydroxypropyl Guar ,
Oleyl Alcohol , Glyceryl Stearate , Parfum , Propylene Glycol , Citric
Acid , Polysorbate 60 , EDTA , Magnesium Nitrate , Melissa Officinalis
Leaf Extract , Aloe Barbadensis Leaf Juice , Phenoxyethanol , CI 19140 ,
Methylchloroisothiazolinone , Methylparaben , Magnesium Chloride , CI
17200 , Methylisothiazolinone , Propylparaben , Isobutylparaben ,
Ethylparaben , Butylparaben , Ascorbic Acid , Sodium Benzoate , Sodium
Sulfite , Potassium Sorbate
Dla osób, które patrzą na składy te odżywki wydadzą się straszne. Ale ja patrzę bardziej na to, co moje włosy lubią. A bardzo polubiły Aussie (mój portfel mniej) i z chęcią wypróbuję inne warianty. Tylko gdyby nie były tak koszmarnie drogie...
A Wy, Kochane, miałyście już coś z Aussie? Polecacie coś konkretnego? Coś odradzacie?
Buziaki,
Mirielka
Bardzo lubię te produkty, a ten zapach.. mniam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie testowałam. Skład kosmetyków faktycznie nie zachwyca, ale skoro włosy je lubią, to również nie widzę przeciwwskazań ich stosowania :)
OdpowiedzUsuń