Upały, które panują za oknami, dają mi mocno w kość. Zresztą nie tylko mnie - moja skóra cierpi.
Przez długi czas szukałam kremu nawilżającego, który byłby lekki, nie podrażniał skóry, szybko się wchłaniał. I od dłuższego czasu kręciłam się wokół Tołpy, chcąc wypróbować pewien krem. Tym kremem był Tołpa green nawilżanie - nawilżający krem łagodzący. Więc kupiłam, testowałam ale największy test mój krem przeszedł właśnie przez ostatnie dwa tygodnie, w czasie tych największych upałów. Jesteście ciekawe czy udało mu się zdać? Zapraszam do lektury.
Kilka słów o kremie...
"Krem zawiera naturalne ekstrakty roślinne,
które nie podrażniają skóry, jest hypoalergiczny, nie zawiera alergenów i
sztucznych barwników. Przeznaczony jest do twarzy, głównie do skóry
normalnej i suchej, wrażliwej i podrażnionej. Działa zbawiennie na
skórę- nawilża ją, odżywia, wygładza i zapobiega przedwczesnemu
starzeniu. Poprawia elastyczność, obudowuje barierę lipidową naskórka,
przywraca naturalny blask.
Składniki aktywne: torf Tołpa, ekstrakt z nasion bawełny, ekstrakt z korzenia irysa, pochodna mocznika, gliceryna."
Skład:
Aqua, Glycerin, Coco-Caprylate, C12-C15
Alkyl Benzoate, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Propylene Glycol,
Peat Extract, Hydroxyethyl Urea, Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol,
Gossypium Herbaceum Seed Extract, Iris Florentina roqt Extract,
Ceteareth-20, Potassium Phosphate, Tetrasodium EDTA, Sodium
Polyacrylate, Carbomer, Sodium Hydroxide, Magnesium Aluminum Silicate,
Xanthan Gum, Parfum, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Chlorphenesin.
Opinia:
Krem zamknięty jest w małym plastikowym słoiczku. Za 50ml produktu zapłacimy ok. 25zł (w promocji ok. 19zł). Ma lekką konsystencję, szybko się wchłania, dobrze rozprowadza. Nie daje uczucia ściągnięcia, za to daje niesamowite uczucie ukojenia i nawilżenia. Ma przyjemny zapach, który nie utrzymuje się na skórze, może inaczej - nie drażni, mimo iż jest wyczuwalny. Co uważam, za jego dobrą stronę.
Co do samego działania jestem nim zachwycona. Nawilża, łagodzi podrażnienia, wyrównuje koloryt, odżywia - moja skóra go pokochała. Jest mi wdzięczna (do tej pory stosowałam krem nivea soft, jednakże Tołpa jest moim zdaniem lepsza).
Jak wspominałam na początku, jakieś dwa tygodnie temu usnęłam na słońcu. W ostrym słońcu. Efektem była niestety poparzona skóra i mocne, bolesne zaczerwienienie. Nie mając pod ręką nic innego stosowałam właśnie ten produkt nie tylko na twarz (zaczerwienienia) ale i na skórę dekoltu oraz ramion. Niesamowite złagodzenie skutków poparzeń i zaczerwienienia. Po dwóch dniach złagodzone całkowicie (bez pieczenia i uczucia gorąca). Łagodził, koił poparzoną skórę, nawilżał. Zrobiłam skórze kuku, krem bardzo pomógł. Aktualnie mam tylko lekkie złuszczenie naskórka (sama jestem zdziwiona, że tylko tyle). Dla mnie to był największy test kremu i ten produkt go zdał na piątkę. Wiem, że zdecydowanie częściej będę sięgać po produktu Tołpy.
Podsumowując:
Tołpa Green - nawilżający krem łagodzący, to moim zdaniem produkt rewelacyjny. Łagodzi, nawilża, wygładza skórę, nadaje jej miękkość i blask, jest lekki, wydajny, dobrze się wchłania. Jest dostępny w drogeriach i hipermarketach, oraz na stronie internetowej. Jestem zadowolona z jego konsystencji i będę często do niego wracać. Zdecydowanie.
A Wy miałyście ten krem? Co o nim myślicie?
Także lubuję się w tej marce :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji http://forliveop.blogspot.com/
ciekawy produkt , szkoda tylko ze nie mam dostepu
OdpowiedzUsuń(powrocilam do blogowania -mam nadzieje ze zajrzysz do mnie na nowe progi ;) )