Ostatnio na blogu nie było recenzji, tylko plotki, promocje i inne rzeczy. Ale pracuję w takich godzinach, że na porządne światło nie mam co liczyć. Niestety, dzisiejszy bohater też nie trafił na dobre światło do zdjęć.
Ale wracając - chciałabym Wam zaprezentować jeden z podkładów, które ostatnio skradł mi serce. To Lumene - Double Stay - Mineral Matt - Mineralny Długotrwały Podkład Matujący. Ogólnie marka Lumene skradła mi serce, jeszcze w Finlandii, ale kto by pomyślał, by nakupować na zapas. A teraz żałuję.
Wracając jednak do recenzji - "przeznaczony dla skóry mieszanej i tłustej. Kosmetyk zapobiega świeceniu się skóry i jest beztłuszczowy. Pomaga zmniejszyć pojawienie się porów. Pigmenty w nim zawarte optycznie odbijają światło i sprawiają, że skóra wygląda na bardziej gładką. Jego formuła pozostawia świeżo wyglądającą cerę przez cały dzień. Pozwala skórze oddychać i nie blokuje porów. Zawiera arktyczny ametyst chroniący skórę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, naturalne minerały odżywiające i kojące skórę oraz ekstrakt z Enantia chlorantha i kwas oleanolwy pomagające zmniejszyć pojawianie się porów. Nadaje się także dla kobiet, które potrzebują podkładu kryjącego."
Skład:
AQUA (WATER), CYCLOPENTASILOXANE, BUTYLENE GLYCOL, SODIUM CHLORIDE, PEG/PPG - 20/15 DIMETHICONE, ALUMINUM / MAGNESIUM HYDROXIDE STEARATE, POLYMETHYL METHACRYLATE, NYLON - 12, PHENOXYETHANOL, DIMETHICONE, C 30 - 45 ALKYL CETEARYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, TRIMETHYLSILOXYSILICATE, AMETHYST POWDER, ENANTIA CHLORANTHA (BARK) EXTRACT, OLEANOLIC ACID, ETHYLHEXYLGLYCERIN, TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, PARFUM (FRAGRANCE), MAY CONTAIN: [(CI 77491, CI 77492, CI 77499) IRON OXIDES, (CI 77891) TITANIUM DIOXIDE
Podkład ma pięć odcieni, ja używam nr #3 Perfect Beige. Początkowo byłam przerażona, że są takie ciemne z nazwy. Ale nie. Trzeba brać poprawkę, że Finowie są jaśni z natury. Produkt zamknięty jest w poręcznym, plastikowym opakowaniu. Mała tubka i dzióbek sprawiają, że produktu wydobywamy tyle ile chcemy. Jego konsystencja jest półpłynna i bardzo lekka. Zapach nienachalny. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, wtapiając się w nią i faktycznie zostawiając buzię gładką, promienną i matową. Jeśli chodzi o krycie, to tutaj jest kwestia sporna. Podkład ten wygładza rewelacyjnie. Moją cerę naczynkową i zaczerwienienia pokrył (oczywiście wtapia się ładnie z czasem, na początku, po kilku minutach od nałożenia tego efektu nie było, po pół godzinie cerę miałam wręcz idealną), wygładza delikatne zmarszczki. Ale z większymi problemami może sobie nie poradzić - jest za lekki.
Trzyma się dobrze, testowany w różnych warunkach utrzymuje makijaż w nienagannej kondycji przez kilka dobrych godzin - 8h pracy z tym podkładem i żadnych zmian.
Niestety ma dwa duże minusy - dostępność oraz cenę. Za 30ml produktu zapłacimy ok. 30-40zł, znajdziemy go przede wszystkim w sklepach internetowych oraz w małych sklepikach/drogeriach osiedlowych. Co jest dużym utrudnieniem do utrafienia dobranego koloru.
Podobnym podkładem do Lumene, zarówno w kolorach (niektórych) jak i właściwościach jest Lirene CityMatt, którego też używam. W dodatku jest tańszy. Dlatego Lirene używam na co dzień, a Lumene na większe wyjścia. Cóż, nie ukrywam, że chciałabym, aby Lumene było bardziej dostępne na polskim rynku. Może z czasem się to zmieni.
Miałyście ten produkt? Znacie markę Lumene? Co o niej sądzicie?
Buziaki,
Mirielka
uwielbiam ten podkład. z tego co wiem, został wycofany... :(
OdpowiedzUsuńTo najgorsza informacja, jaką można usłyszeć. Miejmy nadzieję, że tak nie będzie.
UsuńBędę go szukać może uda mi się go kupić.
OdpowiedzUsuńSzybciej go chyba kupisz w małej drogerii niż w necie. Powodzenia!
Usuń