Cześć dziewczyny. Na blogach pełno wpisów o zakupach rossmanowskich, a ja nadal się biję z myślami czy i co kupić. Kilka rzeczy mnie kusi, ale chyba bardziej skupię się na drugiej i trzeciej części promocji - tuszach, eyelinerach oraz pomadkach i lakierach.
A dzisiaj chciałabym zaprezentować mojego sprzymierzeńca w walce o piękny biust.
Nie jestem już młoda, grawitacja i waga robią swoje, dodatkowo niezdrowe odżywianie i czasowa tylko aktywność fizyczna sprawiają, że mój biust wyglądał źle. Jest duży i ciężki. Jak zobaczyłam na początku roku, jak bardzo zaniedbałam tę część ciała (inne zresztą też), to aż się złapałam za głowę. Jak wiadomo, kobiecy biust składa się z tkanki tłuszczowej i gruczołowej. Ale mamy też mięśnie, które możemy wzmocnić. Więc tutaj ćwiczenia są jak najbardziej pożądane. Ale czemuż nie pomóc ćwiczeniom i dodatkowo wzmacniać tę partię innymi specyfikami? I nie mówię tutaj o podstawie diety. Mówię o specyfiku firmy Eveline, Slim Extreme 3D Spa!, Superskoncentrowane serum do biustu `Total Push Up`.

"Serum błyskawicznie wypełnia, rzeźbi i
podnosi biust. Już po pierwszym użyciu tworzy mikrosiateczkę na kształt
"niewidzialnego biustonosza", dając efekt push-up. Skutecznie zwalcza
objawy opadania, utraty jędrności i elastyczności biustu. Nadaje
piersiom bardziej pełny, okrągły kształt. Zawiera wyselekcjonowane
składniki: Volufiline (ekstrakt z azjatyckiej rośliny Gardenia
Asiatica), kwas hialuronowy, Centella Asiatica, Algi Laminaria, Acacia
Collagen oraz kofeinę.
Produkt jest odpowiedni dla każdego rodzaju skóry (także wrażliwej), nie
ingeruje w gospodarkę hormonalną, jest bezpieczny dla gruczołów
sutkowych.
Serum jest szczególnie polecane kobietom, które chcą przywrócić
młodzieńczą jędrność i sprężystość piersi - szczególnie po okresie
karmienia."
Skład: Aqua /Water/, Glycerin, Centella
Asiatica, Cetyl Alcohol, Glycine Soya Oil, Water /Butylene Glycol
/Laminaria Hyperborea Extract, Hydrogenated Polyisobutene /Anemarrhenae
Asphodeloides (Root) Extract, Water /Propylene Glycol /Acacia Seyal Gum,
Hyaluronic Acid, Caffeine, Propylene Glycol, Sodium Polyacrylate,
Dimethicone, Glyceryl Sterate SE, Phenoxyethanol /Methylparaben
/Butylparaben /Ethylparaben /Propylparaben, DMDM Hydantoin, Fragrance,
Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional (Lilial), Linalool.
Tyle od producenta. Jak to się wszystko ma do rzeczywistości?
Serum faktycznie jest skrzydłowym ćwiczeń i diety. Wchłania się dość szybko, ujędrniając i uelastyczniając biust, systematyczne jego stosowanie może dać lekki efekt podniesionego biustu (wpływając na ujędrnienie i uelastycznienie skóry, ściąga ją i wzmacnia wraz z ćwiczeniami).
Powoduje, ze biust stanie się po prostu ładniejszy. Sam w sobie nie zrobi nic wielkiego, chociaż samo działanie na skórę ma zbawienny wpływ na tę partię ciała. Z mniejszymi biustami myślę, że efekt może być lepszy.
Ciężkie biusty mają utrudnione zadanie.
Ma dziwny, chemiczny zapach, który na szczęście ulatnia się dość szybko. Konsystencja raczej lepka i lekka jednocześnie, może niektóre użytkowniczki drażnić. Opakowanie jest poręczne, zamkniecie na klik, produkt jest na tyle gęsty, że łatwo go wydobyć z tuby i jednocześnie nie wylewa się go za dużo. Jest wydajny. Za 200ml produktu zapłącimy ok 15zł. Dostępność jest dobra - większe markety, drogerie czy sklepy powinny posiadać ten produkt.
Ale nie jest moim ulubieńcem i chcę wypróbować jeszcze inne specyfiki, mogące pomóc w walce o ładny biust. Jak wspomniałam,
przeszkadza mi jego zapach i lepka konsystencja. Nie zachęca mnie to do stosowania codziennie tego produktu. Poza tym, spodziewałabym się lepszych rezultatów, a z moim dość ciężkim biustem nie radzi sobie aż tak, jakbym oczekiwała.
Produkt bynajmniej nie jest zły. Faktycznie wpływa na ujędrnianie, co daje efekt wypełnienia biustu. A jednak chcę czegoś więcej. Na ten moment stosuję go, bo zawsze lepiej stosować niż nie robić nic, ale jak tylko nadarzy się okazja zamienię go na coś innego. Nie mówię też, że nie wrócę nigdy do niego. Zobaczymy.
A Wy miałyście ten specyfik? Może macie inne, godne polecenia produkty do biustu?
Buziaki,
Mirielka